4 liga opolska: Starowice - Pogoń Prudnik 3-0

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Trzy punkty ekipie Starowic były potrzebne nie mniej niż ostatniej ekipie z Prudnika. Radość była więc uzasadniona.
Trzy punkty ekipie Starowic były potrzebne nie mniej niż ostatniej ekipie z Prudnika. Radość była więc uzasadniona. Sławomir Jakubowski
Po słabszej serii zespół ze Starowic wykorzystał okazję na przełamanie w starciu z ostatnim zespołem w tabeli. Wygrać mógł jeszcze wyżej.

- Ta liga jest wyrównana, sami się o tym przekonaliśmy, więc nikt przed meczem z Pogonią nie dopisywał punktów, choć wiedzieliśmy, że to bardzo ważne spotkanie, które musimy wygrać - powiedział Waldemar Sierakowski, trener Starowic, które w poprzednich siedmiu kolejkach zdobyły pięć punktów. - Wygrana była pewne, mogła być wyższa, ale rywal nie był łatwy. Próbował kreować grę i atakować, ale jakoś groźnie po jego akcjach nie było. My za to kilka okazji zmarnowaliśmy.

Sam Szpala, który pojawił się na boisku około 35 min mógł zakończyć mecz z trzema bramkami na koncie. Zmarnował jednak sytuację sam na sam i zbyt długo zwlekał ze strzałem. Raz jednak trafił ustalając wynik. Po strzale Półchłopka z dystansu bramkarz sparował piłkę, do której doszedł napastnik miejscowych i w 59. min ulokował ją w siatce.

Starowice prowadziły już od 7. min i lepiej zacząć meczu nie mogły. Wówczas po dograniu Paciorka niepilnowany Poważny przyłożył nogę i z ośmiu metrów nie dał szans Roskoszowi. Bardzo podobna sytuacja miała miejsce w 33. min. Tym razem dogrywał Bajor, a Poważny raz jeszcze dobrze „zamknął” dośrodkowanie z boku boiska.

Prudniczanie, którzy zadebiutowali pod wodzą Sebastiana Muzyki, któremu pomaga niedawny ich szkoleniowiec Janusz Semerga, nie rezygnowali i kilka razy groźnie zaatakowali, ale niemal tradycyjnie brakowało im wykończenia akcji i dobrych strzałów. Szybsza gra bokami i kilka wymian piłki najczęściej kończyły się przed polem karnym, na dobrze ustawionych obrońcach. Z kolei strzały nie stanowiły większego kłopotu dla Czarneckiego.

- Mieliśmy dobre momenty, ale to za mało, aby myśleć o punktach – stwierdził Sebastian Muzyka z Pogoni. - Do tego zabrakło nam asekuracji w obronie i rywal to wykorzystał. Nie podajemy się jednak do końca będziemy walczyć.

Starowice - Pogoń Prudnik 3-0 (2-0)
1-0 Poważny - 7., 2-0 Poważny - 33., 3-0 Szpala - 59.

Starowice: Czarnecki - Kruk, Kuźniecow, Sacha, Olenkiewicz (70. Ptak) - Półchłopek, Bajor (78. Drozdek), Cichocki, Paciorek, Poważny (88. Papuga) - Łoziński (53. Szpala). Trener Waldemar Sierakowski.

Pogoń: Roskosz - Pietruszka (72. Rysz), Dudała, Cajzner, Dziwisz - Miałkas (46. Perkowski, 86. Forma), Surma, Wicher, Sajewicz (46. Błoński) - Churas, Różański. Trener Sebastian Muzyka.

Sędziował Arkadiusz Przystał (Nysa).
Widzów 60.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska