To spotkanie mogło się potoczyć, a może nawet powinno inaczej. Swornica w pierwszych pięciu minutach miała bowiem dwie wyborne okazje, ale wykorzystała tylko jedną. Po zespołowej akcji Mazurek zagrał do Scisły, ten wzdłuż bramki, a nabiegający Bębnowski pokonał Kuleszkę. Gdyby za chwilę zrobił to Filla, Agroplon byłby pod ścianą.
- Szkoda, choć z drugiej strony trzeba oddać rywalowi, że w kolejnych minutach to on miał sytuacje, aby całkowicie odwrócić rywalizację – przyznał Wojciech Scisło ze „Swory”. - Ale nie byliśmy dłużni i za sprawą Tramsza i Miroszki mogliśmy odzyskać prowadzenie.
Jego drużyna straciła je w 27. min. Prawą stroną przedarł się Mikulski, z linii końcowej wycofał na piąty metr, a Sibiński trafił na 1-1. Ten sam piłkarz raz jeszcze miał identyczną okazję, ale tym razem ją zmarnował. Podobnie jak Mikulski, Wojtasik, a po strzałach Słupianka i Mikulskiego świetnie bronił Chodanowicz. Szczęście miał po przerwie, kiedy w słupek trafili Tistek i Wojtasik. Z drugiej strony uderzali Scisło i Rogowski.
Decydujący gol padł w ostatniej minucie. Piłkę na 20 metrze otrzymał Mikulski i strzałem przy słupku pokonał Chodanowicza.
- Znów zabrakło nam koncentracji, a remis spokojnie był w zasięgu – dodał Scisło.
- To był dobry i szybki mecz z okazjami z obu stron - podsumował Andrzej Moskal, trener Agroplonu. - Na początku rywal nas zaskoczył i mieliśmy szczęście, ale potem wzięliśmy sprawy w swoje ręce. Gra nabrała rozmachu, ale długo nie mogliśmy zdobyć zwycięskiej bramki. Ta niemoc strzelecka i limit pecha skończyły się w ostatniej minucie. Wygrana oznacza piąte miejsce w lidze, a dla beniaminka to bardzo dobry wynik, choć gdyby nie słabsza wiosna, może byłoby lepiej.
Agroplon Głuszyna – Swornica Czarnowąsy Opole 2-1 (1-1)
0-1 Bębnowski - 3., 1-1 Sibiński - 27., 2-1 Mikulski - 90.
Agroplon: Kuleszka - Słupianek, Żehaluk, Jędrzejewski, Tistek – Gacmaga (64. Rygiel), Sobczak, Reisch (65. Jarema) - Sibiński, Wojtasik (58. Jaworski), Mikulski. Trener Andrzej Moskal.
Swornica: Chodanowicz - Mazurek, Krakowian, Pastuszek, Bębnowski (82. Steczek) - Babanskyh, Lisoń (70. Franek), Filla, Tramsz (70. Miroszka) - Scisło - Rogowski . Trener Wojciech Scisło.
Sędziował Grzegorz Orzeł (Kędzierzyn-Koźle).
Żółte kartki: Gacmaga, Tistek - Scisło.
Widzów 120.
ZOBACZ film "STADIONOWE HISTORIE"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?