Spotkanie w Głubczycach będzie starciem lidera rozgrywek i zespołu z drugiego miejsca, a oba zespoły - podobnie jak Po-Ra-Wie Większyce - mają po 50 punktów. Polonia straciła swoją przewagę wypracowaną po pierwszej rundzie, gdyż wiosną zanotowała cztery remisy. Z kolei „Swora” pierwszej porażki w tym roku doznała przed tygodniem, ulegając Małejpanwi Ozimek.
Wynik jest sprawą otwartą, ale myśląc o wygranej oba zespoły muszą zaprezentować wszystkie swojej atuty.
- Na pewno wyniki są dalekie od oczekiwań, ale gra nam się wyjątkowo trudno, rywale w większości bronią tylko dostępu do własnej bramki i nie potrafimy się przebić - mówi Andrzej Marców, trener ekipy z Głubczyc. - Teraz będzie okazja pograć piłką i liczymy na dobre zawody i przełamania.
- Nie byliśmy zespołem gorszym od Ozimka, ale przegraliśmy - powiedział Wojciech Scisło, szkoleniowiec Swornicy. - Porażki się zdarzają i nie ma żadnej tragedii. Chcemy wygrać kolejny mecz, zagrać skuteczniej i w swoim stylu.
Z remisu zadowolona najbardziej będzie ekipa z Większyc, gdyż może zostać samodzielnym liderem. Ale sama musi wygrać, a łatwo o to nie będzie. Zmierzy się bowiem z rewelacją wiosny MKS-em Gogolin, który wygrał w rundzie rewanżowej wszystkie pięć spotkań i awansował już na 6. miejsce w tabeli. „Jedenastka” trenera Adriana Pajączkowskiego chce zostać na zwycięskich torach.
- Jest pełna mobilizacja, zespół zyskał pewność siebie, a dobra gra daje efekty - mówi Pajączkowski. - Idzie nam i chcemy to wykorzystać w konfrontacji z dobrym i groźnym zespołem. Po-Ra-Wie ma stabilny skład, kilku doświadczonych graczy i wymagał będzie od nas pełnego zaangażowania przez 90 minut.
ZOBACZ Sport na weekend [21.04.2017]
Ciekawie powinno być też w Krapkowicach, gdzie wystąpi Agroplon Głuszyna, a pojedynek niemal ostatniej szansy czeka KS Krasiejów i Pogoń Prudnik. Zwłaszcza dla tej ostatniej, która ma aż 10 punktów straty do bezpiecznego miejsca.
- Wygrana z Polonią Nysa, cztery bramki Marcina Rudzkiego to bodziec, którego potrzebował mój zespół - nie ma wątpliwości trener prudniczan Sebastian Muzyka. - Koniecznie musimy poprawić wygraną w Krasiejowie, bo wówczas będzie się jeszcze świeciło światełko nadziei. Rywal tak samo podchodzi do sprawy, więc trzeba bardzo uważać i wykorzystać swoje sytuacje.
Wygrana da nadzieję na walkę o utrzymanie, więc emocje będą równie duże co w meczach na szczycie. Zresztą meczów o podwójną stawkę będzie w sobotę więcej. Tak będzie w Namysłowie, a miejscowi postarają się odskoczyć od strefy spadkowej. Rozczarowani wiosennymi wynikami nysanie chcą pokonać zespół z Kup, a Chemik zyskać kosztem innego zespołu ze środka stawki - OKS-u Olesno. Czołówkę może dojść Skalnik Gracze, ale musi uporać się z przeżywającymi kryzys Starowicami. Ewentualne potknięcia czołowej czwórki powinna wykorzystać Małapanew, która nie powinna mieć kłopotów z Piotrówką, choć ta ostatnio wypadła nieźle w meczu z Chemikiem, choć uległa mu 0-2.
Program
Start Namysłów - TOR Dobrzeń Wieleki, Polonia Głubczyce - Swornica Czarnowąsy Opole, Małapanew Ozimek - Piotrówka, Chemik Kędzierzyn-Koźle - OKS Olesno, KS Krasiejów - Pogoń Prudnik, Polonia Nysa - SBB Energy Kup, Skalnik Gracze - Starowice, MKS Gogolin - Po-Ra-Wie Większyce, KS Krapkowice - Agroplon Głuszyna (wszystkie 22.04, godz. 16.00).
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?