4 liga piłkarska. KS Krapkowice lepszy w meczu na szczycie

Oliwer Kubus
Oliwer Kubus
O wygranej gospodarzy przesądził gol Piotra Soboty z 36. min.
O wygranej gospodarzy przesądził gol Piotra Soboty z 36. min. Oliwer Kubus
Zespół Łukasza Wichra pokonał Polonię Nysa i wiosną nie stracił jeszcze punktu.

Piłkarze z Krapkowic zasługują póki co na tytuł „rycerzy wiosny”. W rundzie rewanżowej zanotowali komplet zwycięstw, każdy z czterech meczów wygrywając różnicą jednej bramki. Jeśli utrzymują tak wysoką formę, to niespodziewanie mogą się włączyć do walki o pierwsze miejsce.

- Biorąc pod uwagę wyniki z jesieni, mamy serię pięciu wygranych z rzędu - zauważał Piotr Sobota, pomocnik KS-u. - Utrzymujemy dystans do ścisłej czołówki i nie gramy tylko dla własnej przyjemności, ale też o jakiś cel.

To, że krapkowicki zespół kontynuuje zwycięską passę, jest efektem między innymi wysokiej formy Soboty. W poprzedniej kolejce strzelił dwa gole Chemikowi Kędzierzyn-Koźle, teraz znów trafił do siatki.

- Cała ekipa zapracowała na ten sukces - podkreślał niespełna 28-letni zawodnik. - Każdy się nabiegał, co było widać zwłaszcza w końcówce, gdy niektórych zaczęły łapać skurcze. Jeśli zaś chodzi o mnie, to zaprocentował częstszy kontakt z piłką. Pracuję za granicą, ale miałem tydzień urlopu, potrenowałem z drużyną i wróciły stare, dobre czasy. Mam czystą głowę i przypomniałem sobie, jak zdobywać bramki.

Decydująca dla losów meczu akcja wydarzyła się w 36. min. Bramkarz KS-u Adam Cyganik dalekim wybiciem szybko wznowił grę, wykorzystując tym samym dezorganizację w szeregach gości. Piłka skozłowała przed Rafałem Bobińskim i trafiła pod nogi Soboty, który uderzył między nogami Przemysława Charęzy.

Wcześniej przeważała Polonia, która za sprawą swojego najlepszego strzelca Pawła Lepaka miała przynajmniej dwie okazje na objęcie prowadzenia. Bardzo dobrze spisywał się jednak Cyganik, który do udanych interwencji dopisał asystę.

- Chcieliśmy w końcu zachować czyste konto, bo w tym sezonie nieczęsto nam się to udawało - tłumaczył Cyganik. - Wynika to choćby z licznych kontuzji. Praktycznie co mecz w obronie gramy innym składem, ale powoli sytuacja kadrowa się poprawia. Wraca Rafał Niespodziński i mam nadzieję, że niebawem już wszyscy będą do dyspozycji trenera.

Wydawało się, że w drugiej połowie przyjezdni rzucą się do odrabiania strat, tymczasem spisywali się gorzej niż przed zmianą stron. Grali zbyt statycznie i przewidywalnie, licząc, że losy spotkania w pojedynkę odmieni Lepak. Napastnik Polonii robił, co w jego mocy, ale rzadko urywał się spod opieki defensorów. Ewidentnie brakowało mu wsparcia, które jeszcze w pierwszej części otrzymywał na przykład od Marcina Ściańskiego. Podwyższyć mogli za to gospodarze, lecz przy dwóch strzałach Patryka Wojtasika ładnymi interwencjami popisał się Charęza.

- Jesteśmy bardzo niezadowoleni - komentował Bobiński. - Popełniliśmy jeden błąd, w sumie można powiedzieć, że to ja go popełniłem. Wracamy do Nysy z niczym. Po przerwie mieliśmy konsekwentnie grać piłką, a zaczęliśmy upraszczać grę, posyłać długie podania, przez co wkradły się nerwowość i frustracja. W klubie przewija się temat 3 ligi, ale my podchodzimy do tego sceptycznie. Pracujemy mocno na treningach, chcemy wygrać każdy mecz, a co z tego wyjdzie, zobaczymy na koniec.

KS Krapkowice - Polonia Nysa 1-0 (1-0)
1-0 Sobota - 36.

KS: Cyganik - Trinczek (85. Gąsior), Atroszko, Pindral, Szymański - Rychlewicz, Steczek, Grabowiecki (77. Płóciennik), Wośko (52. Niespodziński), Sobota (65. Matuszek) - Wojtasik. Trener Łukasz Wicher.
Polonia: Charęza - Stasiak, Kowalczyk, Śleziak, Kulak (46. Czabanowski) - Zychowicz, Bobiński, Perkowski (70. Byrski), Ściański (61. Bajor), Mroziński - Lepak. Trener Tomasz Rak.

Sędziował: Marcin Kochanek (Opole). Żółte kartki: Steczek, Wojtasik, Rychlewicz, Cyganik - Kowalczyk. Widzów 230.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska