Choć w ostatnich tygodniach piłkarze z Ozimka zmagali się z poważnym kryzysem formy, początek starcia z oleską ekipą ułożył się lepiej właśnie dla nich. Po niespełna kwadransie wynik otworzył bowiem ich najlepszy strzelec Patryk Wojtasik, wykorzystując rzut karny jako sam poszkodowany.
Na odpowiedź zaciekle walczącego o utrzymanie OKS-u nie trzeba było jednak długo czekać. Nadeszła ona dokładnie w 24. minucie, kiedy to głową gola, po dośrodkowaniu Wojciecha Hobera, zdobył Mateusz Jeziorowski, jeden z najniższych zawodników na boisku!
To była jednak dopiero połowa bramek, jakie padły na stadionie w Ozimku przed przerwą. Po blisko pół godzinie gry w roli głównej ponownie wystąpił Wojtasik, który niczym rasowy snajper wykończył akcję po zagraniu Michaela Komora.
Lecz konieczność odrabiania strat ponownie podziałała na gości niczym płachta na byka. Po błędzie bramkarza Małejpanwi Krzysztofa Zarzyczańskiego, piłkę do siatki miejscowych wepchnął Kamil Kaczor.
W drugiej odsłonie szansę na skompletowanie hat-tricka miał Wojtasik, ale tym razem zmarnował rzut karny. Jego próbę obronił Dawid Sładek, jeden z bohaterów swojej drużyny.
Bo ostatecznie to OKS cieszył się ze zdobycia trzech punktów. W 82. minucie po raz drugi trafił Jeziorowski, tym razem bardzo efektownie, i mocno przybliżył swój zespół do bezpośredniego utrzymania.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?