4. liga piłkarska. MKS Gogolin - Piast Strzelce Opolskie 1-4

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
MKS Gogolin - Piast Strzelce Opolskie 1-4.
MKS Gogolin - Piast Strzelce Opolskie 1-4. Mirosław Szozda
Rewelacyjnie spisujący się wiosną gogolinianie mieli plan na ten mecz, ale do odniesienia kolejnego sukcesu zabrakło im kwadransa. Inna rzecz, że piłkarsko strzelecki Piast prezentował się znacznie lepiej, choć od 20.minuty musiał gonić wynik za sprawą popisu Denisa Kipki.

Najlepszy snajper Gogolina z łatwością poradził sobie w polu karnym gości z trójką obrońców i z ostrego kąta „po długim” trafił na 1-0. Strzelczanie ruszyli do odrabiania strat, ale ich akcje były wodą na młyn dla dobrze zorganizowanych w obronie gospodarzy. Piast miał inicjatywę, znacznie częściej operował piłką, ale podopiecznym Maciej Kułaka brakowało choćby jednej klarownej sytuacji, by postraszyć nią przeciwnika.

Drugą połowę potężną bombą z 20 metrów rozpoczął Kacper Pindral. Łukasz Łazarek jedynie wzrokiem odprowadził piłkę, a ta minęła słupek po zewnętrznej stronie bramki. Kiedy w 58. minucie w ekipie gości boisko opuścił kontuzjowany Dawid Cembolista wydawało się, że Piastowi będzie jeszcze bardziej „pod górkę”. Tym bardziej, że między 70 a 74.minutą gospodarze mieli dwie okazje na podwyższenie wyniku za sprawą Tymoteusza Mizielskiego i Kamila Gajdy.

- Podejrzewam, że gdyby MKS trafił nas po raz drugi byłoby po meczu - zauważał Patryk Sowiński.

Niefrasobliwość w ofensywie wkrótce srogo się zemściła na „oddychających rękawami” w końcowym kwadransie gogolinianach. W 76. minucie do długiej piłki doszedł Andreas Kaczmarek i mimo asysty jednego z rywali oddał strzał w krótki róg zaskakując źle ustawionego Bikowskiego. Goście „poczuli krew” i po 180 sekundach wyszli na prowadzenie. Tym razem z dystansu po rozegraniu rzutu rożnego przymierzył Sowiński, a rykoszet zupełnie zaskoczył golkipera MKS-u i było 1-2.

- Całą rundę ćwiczyliśmy to zagranie, ale dopiero w Gogolinie wszystko wyszło tak jak należy. To była bardzo ważna bramka, bo rywal musiał się odkryć, a my z kontrataków mogliśmy go dobić - przyznawał popularny „Sowa”.

Na 3-1 w 92.minucie trafił przebywający ledwie od kilku chwil na murawie Daniel Olechnowicz, a kropkę nad „i” w tym starciu postawił doświadczony Dzikamai Gwaze.

- Piast był od nas o klasę lepszy jeśli chodzi o indywidualne umiejętności poszczególnych piłkarzy. Mogliśmy się temu przeciwstawić jedynie dobrą organizacją gry. W decydującym fragmencie spotkania niemal całkowicie opadliśmy z sił, ale to nie bierze się z niczego - podsumował trener gogolinian Adrian Pajączkowski.

MKS Gogolin - Piast Strzelce Op. 1-4 (1-0)
Bramki:
1-0 Kipka - 20., 1-1 Kaczmarek - 76., 1-2 Sowiński - 79., 1-3 Olechnowicz - 90., 1-4 Gwaze - 90.
MKS: Bikowski - Rusin (88. Di Maggio), Mrosek, Czabanowski, Szydłowski - Nowak (60. Gajda), Ochmański, Pindral, Kaczmarek (80. Kocoń) - Mizielski, Kipka.
Piast: Łazarek - Kozołup, Jys, Cembolista (58. Wastag), Kaczmarek - Strzelecki (84. Glinka), Gwaze, Olewicz, Sowiński - Munyaradzi (89. Olechnowicz), Dada (66. Weiss)
Żółte kartki: Czabanowski, Ochmański - Olechnowicz, Wastag.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska