4. liga piłkarska. MKS Gogolin - Po-Ra-Wie Większyce 4-1

Mirosław Szozda
Mirosław Szozda
Piłkarze większyckiego Po-Ra-Wia nie przegrali od sześciu spotkań, ale w meczu o podwójną stawkę musieli uznać wyższość ekipy z miasta Karlika i Karolinki.

Grający na jednej z najlepszych muraw w tej lidze gogolinianie od początku nadawali ton grze, a swoją przewagę dosyć szybko udokumentowali bramką. Prowadzenie dał im nie kto inny, jak oczywiście Denis Kipka którego „strzelba” po raz pierwszy - i nie ostatni w tym starciu - celnie wypaliła już po kwadransie gry.

Drogę do bramki podaniem otworzył mu stoper Adam Mrosek, a konfrontacja najlepszego strzelca MKS-u z Piotrem Bilem zakończyła się po myśli napastnika gospodarzy i było 1-0. Na przerwę Kipka odesłał rywali już z dwubramkową stratą. W 40. minucie wypatrzył go z kolei Kamil Gajda i większycki golkiper znowu był bez szans.

Rękę gościom podał tuż po wznowieniu gry niefortunnym zagraniem Mrosek kierując futbolówkę wprost pod nogi Kamila Szafarczyka, a ten z bliska bez trudu umieścił ją w siatce zdobywając kontaktowe trafienie. Goście nie poszli jednak za ciosem, a gogolinianom wystarczyło kilkadziesiąt sekund, by odpowiedzieć trafieniem numer trzy w tym spotkaniu.

W 52.minucie do prostopadłego podania Mateusza Prefety ruszył Tymoteusz Mizielski, który mimo rozpaczliwej interwencji wślizgiem Alexa Ciechanowicza zdążył uderzyć z 16 metrów równie mocno co precyzyjnie i znowu przewaga Gogolina wzrosła do dwóch bramek. Gdy chwilę później futbolówka wpadła do bramki gospodarzy zanosiło się na spore emocje do końcowego gwizdka. Sędzia jednak gola dla Większyc nie uznał, a zanim emocje na dobre opadły sprawy po raz trzeci w tym pojedynku w swoje ręce wziął Kipka.

Napastnika MKS-u we własnej szesnastce sfaulował Piotr Krauze, a jedenastkę pewnie wykonał sam poszkodowany notując tym samym hat-trick. Łup superstrzelca Gogolina mógł być bardziej okazały, ale w 83. minucie nie wykorzystał on rzutu karnego.

– Przy drugim karnym popełniłem błąd zmieniając kierunek strzału, bramkarz mnie przeczytał i nie udało się zdobyć czwartej bramki, ale moje indywidualne cele schodzą jednak na drugi plan, bo dzisiaj zaprzątam sobie głowę wyłącznie tym, by mój zespół utrzymał się w 4 lidze – zauważał Kipka.

Goście ambitnie dążyli do zmiany niekorzystnego rezultatu, a najbliżej celu w końcówce spotkania był Kamil Szafarczyk. Dobrą interwencją między słupkami zatrzymał go jednak Artur Bikowski.

– Niestety dla nas, w tak ważnym meczu to MKS wyszedł z niego z pełną pulą - ocenił grający na szpicy Szafarczyk. - Gospodarze byli od nas lepsi nie tylko w ofensywie, ale i w organizacji gry obronnej. Wygrali zatem zupełnie zasłużenie, choć może inaczej to wszystko by się potoczyło, gdyby trochę dłużej udało nam się utrzymać wynik zaraz po zdobyciu bramki.

MKS Gogolin – Po-Ra-Wie Większyce 4-1 (2-0)
Bramki:
1-0 Kipka - 15., 2-0 Kipka - 40., 2-1 Szafarczyk - 49., 3-1 Mizielski - 52., 4-1 Kipka - 58 (karny).
MKS: Bikowski – Rusin (83. Ojciec), Mrosek, Czabanowski, Szydłowski – Gajda (67. Nowak), Pindral, Prefeta, Kaczmarek – Mizielski (69. Ochmański), Kipka (88. Kocoń).
Polonia: Bil - Ciechanowicz, Blaucik, Krauze, Ociepka (73. Modlich) - Mazurkiewicz (66. Menz), Kierdal, Łebkowski, Wiluk (63. Samborski) – Stelmach, Szafarczyk.
Żółte kartki: Kaczmarek - Ociepka, Stelmach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska