Mecz lepiej rozpoczął się dla faworyzowanej ekipy z Graczy. W 22. minucie objęła ona prowadzenie, po tym, jak w polu karnym, po wrzucie z autu Jarosława Chodorskiego, najlepiej zachował się Dawid Dulski.
Prudniczanie zdołali jednak wyrównać tuż przed przerwą, za sprawą Michała Mięczakowskiego. To na tyle mocno ich uskrzydliło, że na samym początku drugiej odsłony poszli za ciosem i trafili na 2-1. Dokładnie uczynił to Arthur Gradin.
Na bramkę strzeloną przez Brazylijczyka szybko odpowiedział Zygmunt Bąk. Później swoje kolejne okazje strzeleckie mieli i jedni, i drudzy, ale więcej razy piłka w siatce już się nie znalazła.
- W pierwszej połowie to Skalnik był stroną dominującą, ale w drugiej to my wyglądaliśmy nieco lepiej - obrazował Paweł Walaszczyk, trener Pogoni.
- Najbardziej żałujemy tego, że oba stracone przez nas gole padły po naszych bardzo prostych błędach - podkreślał Wojciech Lasota, szkoleniowiec Skalnika.
Pogoń Prudnik - Skalnik Gracze 2-2 (1-1)
Bramki: 0-1 Dulski - 22. , 1-1 Mięczakowski - 45., 2-1 Arthur - 48., 2-2 Bąk - 52.
Pogoń: Roskosz - Kawala, Wicher, Strząbała, Piskorz - Bajorek (65. Martyniuk), Idzi (75. Butor), Mięczakowski, Guilhermel, Arthur - Rudzki.
Skalnik: Czarnecki - Raś, Chodorski, Konopski, Parada - Fogel (55. Janeczek), Szpak, Gorczyca, Leszczuk (55. Maryszczak) - Bąk (60. Firek), Dulski.
Żółte kartki: Martyniuk, Mięczakowski, Rudzki - Parada.
Czerwona kartka: Strząbała (80. min).
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?