W kluczowym momencie rywalizacji, w roli głównej wystąpił napastnik Pogoni Marcin Rudzki. Na około pięć minut przed upływem regulaminowego czasu gry, najpierw został on bowiem sfaulowany w polu karnym TOR-u, a następnie wziął sprawy w swoje ręce i celnym uderzeniem z 11 metrów zapewnił swojej drużynie niezwykle cenne trzy „oczka” w kontekście walki o utrzymanie.
- Zwycięstwo oczywiście cieszy, ale nie ma co ukrywać: mieliśmy w tym meczu trochę szczęścia - mówił Paweł Walaszczyk, trener Pogoni. - O ile w drugiej połowie mecz był dość wyrównany, o tyle w pierwszej lepiej prezentowali się z pewnością rywale. Przed nami jeszcze długa droga do pełni szczęścia.
W podobnym tonie o przebiegu konfrontacji wypowiadał się szkoleniowiec TOR-u, Grzegorz Świerczek.
- Do przerwy powinniśmy byli prowadzić dwoma lub nawet trzema bramkami - podkreślał. - Zdominowaliśmy wtedy środek pola i mieliśmy kilka świetnych okazji, na czele z uderzeniem w słupek. Zmarnowane szanse niestety się na nas zemściły w drugiej odsłonie, która była już bardziej wyrównana.
Pogoń Prudnik - TOR Dobrzeń Wielki 1-0 (0-0)
Bramka: 1-0 Rudzki - 85. (karny).
Pogoń: Roskosz - Pietruszka, Gul, Wicher, Moryl - Kopek (55. Charytanowicz), Scholz, Milewski, Leszczyński, Miałkas (55. Bajorek) - Rudzki.
TOR: Grygier - Jagieła, Rozwadowski, Zakrzewski, Markiewicz - Benedyk (75. Vinicius), Watras, Rupental, Romanowski (75. Graczyk), Luptak (86. Juszczyk) - Komor (79. Babiarz).
Żółte kartki: Rozwadowski, Watras.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?