- Nie był to nasz najlepszy mecz w tym sezonie, jeżeli chodzi o ofensywę - podkreślał Arkadiusz Bator, trener Polonii Nysa. - Ale organizacja gry stała u nas ponownie na wysokim poziomie, dzięki czemu spokojnie kontrolowaliśmy losy starcia. Toczyło się ono w głównej mierze na połowie zespołu z Olesna.
Skomasowaną obronę OKS-u, przeważnie ustawioną w pobliżu jego pola karnego, piłkarze lidera 4 ligi po raz pierwszy sforsowali w 33. minucie. Wtedy to prowadzenie zapewnił im Maciej Pisula.
Ten sam zawodnik jeszcze raz mocno dał się we znaki przyjezdnym przed przerwą. Zdobył bowiem tzw. „bramkę do szatni”, która już spokojnie pozwoliła Polonii kontrolować dalsze losy rywalizacji.
Niewiele brakowało, by zaraz na początku drugiej odsłony na 3-0 trafił Ble Dro Narcisse, ale po jego strzale piłka obiła słupek.
- Zagraliśmy w sumie niezły mecz, choć trzeba przyznać, że właściwie tylko w obronie - mówił Adam Kutynia, kierownik OKS-u. - Z przodu bowiem w ogóle nie zagroziliśmy rywalom.
Polonia Nysa - OKS Olesno 2-0 (2-0)
Bramki: 1-0 Pisula - 33., 2-0 Pisula - 45.
Polonia: Charęza - Stasiak (60. Lenartowicz), Sosna, Czabanowski, Kulak - Oladoja (75. Ściański), Bobiński, Perkowski (60. Majerski), Dro Narcisse, Pisula (60. Golus) - Setla.
OKS: Sładek - Kubacki, Ficek, Świerc, Jeziorowski - Hober, Krzymiński, Skowronek (88. T. Flak), Huć, D. Flak (72. Skonieczny) - Jasina (56. Baros).
Żółte kartki: Golus - Świerc.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?