4. liga piłkarska. Polonia Nysa - OKS Olesno 2-2

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Andrzej Polak, trener Polonii, był bardzo zły na swój zespół.
Andrzej Polak, trener Polonii, był bardzo zły na swój zespół. Oliwer Kubus
Gospodarze posiadali inicjatywę, ale zdobyli tylko punkt.

- Na pewne rzeczy już nie mam siły - mówił z rozgoryczeniem po końcowym gwizdku Andrzej Polak, trener Polonii. - To już kolejny mecz, który mamy pod kontrolą, a koniec końców nie potrafimy udowodnić swojej wyższości i zakończyć go z trzema punktami.

Złość szkoleniowca nysan nie może dziwić, ponieważ jego podopieczni rozpoczęli spotkanie z OKS-em wręcz wybornie. Po zaledwie 25 minutach rywalizacji prowadzili już bowiem 2-0.

Do siatki trafili dwukrotnie w odstępie czterech minut, a gole zdobyli dwaj obrońcy. Autorem pierwszego został stoper Tomasz Kowalczyk, a drugiego, występujący po lewej stronie, Ukrainiec Władysław Dworowenko, będący zarazem jednym z najlepszych graczy na boisku.

Ale jeszcze przed przerwą piłkarzom Polonii przydarzył się moment gapiostwa, który bardzo drogo ich kosztował. W 41. minucie kontaktową bramkę dla ekipy z Olesna zdobył bowiem Mateusz Jeziorowski. Przy biernej postawie obrońców gospodarzy skutecznie wykończył on akcję głową.

Przez większość drugiej odsłony to jednak znowu Polonia dyktowała warunki gry, ale już nie potrafiła udokumentować tej przewagi kolejną bramką. Niezłej okazji do jej zdobycia nie wykorzystał m.in. Adam Setla.

To wszystko sprawiło, że nysanie na własnej skórze boleśnie przekonali się o tym, iż koniec końców w futbolu liczy się tylko to, co „w sieci”. Bo to ich golkiper Piotr Kowalczyk został ostatecznie po raz drugi zmuszony do wyciągnięcia piłki z bramki.

OKS wyrównał w dość kuriozalnych okolicznościach. A to dlatego, że zbyt krótkie podanie Patryka Perkowskiego do bramkarza przechwycił rezerwowy gości Arkadiusz Świerc i potem już pewnie zwieńczył dzieła.

- Z tego remisu trzeba być zadowolonym, bo tak naprawdę do głosu doszliśmy dopiero po czerwonej kartce dla Ble Dro Narcisse’a, czyli na około 20 minut przed końcem - komentował Adam Kutynia, kierownik OKS-u.

- Znów dobrze weszliśmy w mecz, długo nieźle operowaliśmy piłką, ale pogrążyły nas banalne błędy - puentował z kolei zasmucony Polak.

Polonia Nysa - OKS Olesno 2-2 (2-1)
Bramki: 1-0 T. Kowalczyk - 21., 2-0 Dworowenko -25., 2-1 Jeziorowski - 41., 2-2 Świerc - 82.
Polonia: P. Kowalczyk - Karwat (70. Ściański), T. Kowalczyk, W. Bajor (60. Perkowski), Dworowenko - M. Bajor, Dro Narcisse, Bobiński, Marcelo - Majerski (72. Pisula), Setla.
OKS: Sładek - Meryk, Ficek, Krzymiński, Kubacki (46. Flak) - Hober, Baros (71. Świerc), Gacmaga (57. Huć), Kaczor, Jeziorowski - Setlak (80. Brodziak).
Żółte kartki: Dro Narcisse, Marcelo - Krzymiński, Kubacki, Hober, Kaczor, Setlak, Brodziak.
Czerwona kartka: Dro Narcisse (71. min) - dwie żółte.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska