Siódmą w sezonie wygraną zanotowali przed własną publicznością piłkarze Polonii Nysa. Po raz kolejny uraczyli też swoich kibiców solidną dawką goli, choć spotkanie z beniaminkiem rozgrywek - Skorogoszczą, wcale nie rozpoczęło się po ich myśli.
- Pierwszy kwadrans był dal nas trudny, ponieważ rywale wyszli z bardzo mocno defensywnym nastawieniem, a my nie mogliśmy sforsować ustawionego przez nich „muru” - oceniał Arkadiusz Bator, trener Polonii. - W dodatku po jednym z kontrataków strzelili nam gola.
Dokładnie rzecz biorąc, ekipa ze Skorogoszczy objęła prowadzenie w 8. minucie, kiedy to bramkę zdobył dla niej Jarosław Witkowski.
Taki obrót spraw wyraźnie podrażnił ambicję nysan. Do tego stopnia, że na efekty ich ofensywnych starań nie trzeba było długo czekać.
Po 17 minutach gry to gospodarze wygrywali już 2-1, a oba gole zdobyli zaledwie w przeciągu minuty. Jako pierwszy do siatki piłkę skierował Adam Setla, a chwilę później w jego ślady poszedł Alan Majerski.
- Mieliśmy pomysł na to, jak grać z Polonią, ale udawało nam się go realizować jedynie przez pierwszych kilkanaście minut - zaznaczał Marcin Feć, szkoleniowiec Skorogoszczy. - Odkąd jednak popełniliśmy dwa proste błędy indywidualne, wcale niekoniecznie wymuszone przez przeciwnika, byliśmy już na straconej pozycji. Zakończyły się one bowiem wspomnianymi golami dla Polonii.
- Wraz z biegiem czasu mieliśmy coraz więcej miejsca i coraz mocniej zagrażaliśmy bramce przeciwnika, przede wszystkim po akcjach skrzydłami - dodawał Bator. - Regularnie przebywaliśmy na połowie przeciwnika i tak naprawdę mogliśmy „zamknąć” mecz już przed przerwą.
Na półmetku miejscowi mieli na koncie trzy trafienia, ponieważ w 42. minucie, po efektownym rajdzie Patryka Perkowskiego, swojego drugiego gola dołożył Setla.
W drugiej części gry obraz widowiska generalnie się nie zmienił. Nadal na boisku warunki dyktowała Polonia. Udokumentowała to po raz czwarty w 75. minucie, gdy na listę strzelców wpisał się rezerwowy Kacper Duda.
Nie było to jednak ostatnie trafienie w spotkaniu, ponieważ 10 minut później jego wynik „ustalił” Mateusz Chruściel z ekipy gości.
- Jedyny pozytyw tego meczu to taki, że w drugiej połowie zremisowaliśmy z Polonią 1-1 - puentował Feć. - Mieliśmy bowiem rywala solidnie rozpracowanego i liczyłem, że uda się mocniej powalczyć o korzystny rezultat.
- Po przerwie mieliśmy trochę problemów z płynnością gry i skutecznością - uzupełniał Bator.
Polonia Nysa - Skorogoszcz 4-2 (3-1)
Bramki: 0-1 Witkowski - 8., 1-1 Setla - 16., 2-1 Majerski - 17., 3-1 Setla - 42., 4-1 Duda - 75., 4-2 Chruściel - 85.
Polonia: P. Kowalczyk - Lenartowicz, Sosna, Czabanowski, Kulak - Pisula, Perkowski (60. Bobiński), Majerski (75. Zając), Dro, Golus (70, Marcelo) - Setla (65. Duda).
Skorogoszcz: Klimisz - Janeczek, Stawecki, Chorążyczewski, K. Stupak - K. Tramsz, Klimczak (85. Rożnowicz), Maślankiewicz (78. Gryzowski), Witkowski (72. S. Tramsz), B. Stupak (60. Chruściel) - P. Tramsz.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?