4 liga piłkarska. SBB Energy Kup - Agroplon Głuszyna 1-5

Łukasz Baliński
Radosław Mikulski był niekwestionowanym bohaterem spotkania w Kup. Do siatki gospodarzy trafił aż cztery razy.
Radosław Mikulski był niekwestionowanym bohaterem spotkania w Kup. Do siatki gospodarzy trafił aż cztery razy. Sławomir Jakubowski
Ten mecz to było prawdziwe "Radosław Mikulski show". Z pięciu goli dla lidera z Głuszyny cztery były dziełem właśnie tego zawodnika.

- Jako napastnik, staram się jak najlepiej wykończyć podania chłopaków, a gdyby ich nie było to nie miałbym tak łatwej drogi do bramki - oceniał skromnie strzelec czterech goli Radosław Mikulski.

Mecz jednak zaczął się dość nietypowo bo pierwsi do ataku ruszyli miejscowi, ale kąśliwy strzał Bartosza Stręka mocno minął się z celem. Na odpowiedź lidera nie trzeba było długo czekać, bo już w piątej minucie Gracjan Gacmaga wypuścił w bój Mikulskiego, który na pełnej szybkości minął Krzysztofa Tronta, piłka jednak uciekła mu pod samą linię, tam ją dopadł i mimo ostrego kąta skierował ją do opuszczonej bramki. Po kwadransie gry Michał Zboch mógł odpowiedzieć, ale jego zaskakująca próba minimalnie minęła spojenie.

W 22. min podopieczni Andrzeja Moskala bardzo sprytnie rozegrali rzut wolny w trójkącie. Wówczas to Marcel Surowiak zamarkował strzał, zagrał do kolegi z drużyny, a ten podał do Mikulskiego, jednak dwie jego próby kapitalnie sparował Tront. Po pół godzinie od pierwszego gwizdka sędziego na skrzydle popędził Aleksander Muzyka, ładnie dośrodkował, a w polu karnym najlepiej pokazał się Kamil Lewandowski, jednak znowu na drodze stanął mu golkiper miejscowych.

Przełomowa dla dalszych losów meczu okazała się 35. min gry gdy za dyskusję z sędzią drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną, ukarany został kapitan gospodarzy - Zboch. Lider spod Namysłowa poczuł krew i wyprowadził szybko dwa identyczne ciosy: trudny do upilnowania Mikulski obsługiwany podaniami za plecy rywali wygrywał pojedynki sam na sam z Trontem i spokojnie kierował piłkę do siatki.

Tuż przed zejściem do szatni odgryźli się zawodnicy Grzegorza Świerczka. Tomasz Moschner wykorzystał zamieszanie w polu karnym gości i trafił do pustej bramki. Po zmianie stron Agroplon szybko uciął nadzieje kibiców Kup. Najpierw piękny strzał z rzutu wolnego oddał Surowiak, a potem ten sam zawodnik zagrał ze stałego fragmentu gry tak, że piłka trafiła ostatecznie do Mikulskiego, który nie miał problemów ze skierowaniem jej do siatki.

Po tych wydarzeniach miejscowi już tylko się bronili starając nie dopuścić do kolejnych strat, a przyjezdni mimo kilku sytuacji nie zdołali podwyższyć prowadzenia. Najlepszą okazję miał ku temu nie kto inny, a Mikulski, który popędził lewą flanką, kąt skrócił mu Tront i ten ostatecznie uderzył w słupek.

- Wiedzieliśmy, że rywal ustawi się defensywnie, co dało się odczuć na początku meczu, potem jednak pomogła nam czerwona kartka i grało nam się łatwiej - oceniał Damian Sobczak, pomocnik przyjezdnych.

Opinie po meczu:
Marcel Surowiak, pomocnik Agroplonu Głuszyna: Spodziewaliśmy się walki, tym bardziej, że czuliśmy, iż gospodarze wykorzystają swoje wąskie boisko i cofną się, a zaskoczyli nas wysoko podchodząc do gry. Po czerwonej kartce zespół z Kup spuścił z tonu i dwie szybkie bramki ustawiły przebieg zawodów. Mam nadzieje, że pójdziemy za ciosem i polepszymy swoją grę, bo jest nieźle, ale na 3 ligę, jeśli będzie awans, musimy grać znacznie lepiej i więcej pracować.

Krzysztof Tront, bramkarz SBB Energy Kup: Walczyliśmy o lepszy wynik, a początkowo wydawało się, że stawimy liderowi z Głuszyny większy opór. Pokazały to choćby ostatnie minuty gdy graliśmy w obronie tak, jak sobie to założyliśmy przed meczem, ale wtedy było już po wszystkim. Niestety, sędzia nam zdecydowanie nie pomógł. Bo dopóki graliśmy w pełnym składzie to były wyrównane zawody. Ten mecz jednak za nami i musimy myśleć już o kolejnym.

SBB Energy Kup - Agroplon Głuszyna 1-5 (1-3)
0-1 Mikulski - 6, 0-2 Mikulski - 39., 0-3 Mikulski - 41., 1-3 Moschner - 45., 1-4 Surowiak - 51., 1-5 Surowiak - 53.
SBB: Tront - Koczanowski, Warzyc, Wiśniewski, Sokołowski - Szymków (64. Pudełko), Moschner, Stręk, Seńkowski - Zboch, Bieniek (71. Gryl). Trener Grzegorz Świerczek.
Agroplon: Kuleszka - Słupianek, Żehaluk, Czech, Tistek - Surowiak (73. Firek), Gacmaga (56. Dubiel), Sobczak (66. Wrześniewski) - Lewandowski, Muzyka (46. Babiarz), Mikulski. Trener Andrzej Moskal.
Sędziował Mateusz Kacprzak (Opole). Żółte kartki: Stręk, Szymków, Warzyc - Mikulski, Tistek. Czerwona kartka: Zboch - 35. min (za dwie żółte kartki). Widzów 80.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska