Przed tygodniem Skalnik jako pierwszy zespół w drugiej części sezonu ograł w Krapkowicach tamtejszą Unię, a teraz powtórzył u siebie ten wyczyn z równie znakomicie spisującym się Chemikiem Kędzierzyn-Koźle. W dodatku, zwyciężył w identycznym stosunku, czyli 1-0.
- Nie myśleliśmy w ogóle pod tym kątem, ale w związku z takim zbiegiem okoliczności wygrana ta nas jeszcze bardziej cieszy - mówił Wojciech Lasota, szkoleniowiec Skalnika.
Co więcej, tak jak w potyczce z Unią, tak i tym razem zespołowi z Graczy trzy punkty zapewnił Dawid Dulski. W 48. minucie świetnie odnalazł się on w polu karnym po dośrodkowaniu Macieja Rasia i głową skierował piłkę do bramki.
- Zasłużyliśmy na zwycięstwo, bo stworzyliśmy sobie więcej dogodnych okazji na zdobycie gola niż rywale - dodawał Lasota. - Znów na duże słowa uznania zasłużyła też nasza defensywa.
- To był tzw. „mecz do pierwszej bramki” - oceniał z kolei Mirosław Biniecki, drugi trener Chemika. - Po zdobyciu gola rywale się cofnęli i grali z tyłu na tyle dobrze, że trudno było im coś strzelić.
Skalnik Gracze - Chemik Kędzierzyn-Koźle 1-0 (0-0)
Bramka: 1-0 Dulski - 48.
Skalnik: Czarnecki - Raś, Ogrodowczyk, Gawroński, Mączyński - Janeczek (46. Szpak), Bania (85. Firek), Konopski (56. Gorczyca), Dulski, Fogel (60. Bąk) - Szpala.
Chemik: A. Dorosławski - D. Dorosławski, Łątkowski, Woźniak - Cymerman (75. Gad), Machnik, Pigut, Niemiec, Augustyn (46. Kwaśniewski) - Paczulla, Wacław (85. Łysek).
Żółte kartki: Ogrodowczyk - Łątkowski.
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?