Poruszając w ostatnich dniach temat drużyny z Namysłowa, znacznie częściej mówiło się o niej w kontekście spraw pozasportowych (zawieszenie Krystiana B. na dwa lata za uderzenie sędziego). Trzeba jednak też odnotować, że dyspozycja zespołu w ostatnich tygodniach wyraźnie zwyżkuje, co w sobotę jego piłkarze potwierdzili odniesieniem drugiego kolejnego zwycięstwa u siebie.
Potyczka z GKS-em Głuchołazy, czyli bezpośrednim rywalem do walki o utrzymanie w 4 lidze, od początku lepiej układała się dla Startu. Prowadzenie gospodarze objęli już w 12. minucie, kiedy to rzut karny na gola zamienił Kamil Smolarczyk. Tuż przed przerwą wyrównał co prawda Wojciech Bajor, ale potem znów do głosu doszli namysłowianie.
Dublet, jaki pomiędzy 50. a 54. minutą ustrzelił ich napastnik Patryk Pabiniak zagwarantował im sporą zaliczkę, którą dowieźli do ostatniego gwizdka. Na niewiele zdało się kontaktowe trafienie w końcówce Marcela Strzeleckiego.
Start Namysłów - GKS Głuchołazy 3-2 (1-1)
Bramki: 1-0 Smolarczyk - 12. (karny), 1-1 Bajor - 45., 2-1 P. Pabiniak - 50., 3-1 P. Pabiniak - 54., 3-2 Strzelecki - 88.
Start: Speda - Zieliński, Czech, Ł. Pabiniak, Kamil Błach - Świerczyński (90. Golonka), Biczysko, Fiedeń (77. Wojciaczyk), Wilczyński - Smolarczyk (73. Kowalczyk), P. Pabiniakl (90. Chuć).
GKS: Popardowski - Gancarz, Bydłowski, Bajor, Bębnowski (83. Frankowicz) - Sondak, Grabiec, Kryworuszczak, Sikora (76. Strzelecki), Drogosz (67. Matyjas) - Malyk (73. Popera).
Żółta kartka: P. Pabiniak.
echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?