4 liga piłkarska. Swornica Czarnowąsy Opole - Polonia Nysa 0-2

Wiktor Gumiński
Wiktor Gumiński
Paweł Lepak nie po raz pierwszy w sezonie poprowadził Polonię do wygranej.
Paweł Lepak nie po raz pierwszy w sezonie poprowadził Polonię do wygranej. Oliwer Kubus
Dwa gole czołowego snajpera 4 ligi, Pawła Lepaka, przesądziły o zwycięstwie zespołu z Nysy.

Po raz pierwszy Lepak dał się Swornicy we znaki już w 10. minucie. Kapitalnie przyjął wtedy piłkę po długim, około 30-metrowym podaniu od Rafała Bobińskiego, a następnie sprytnie przelobował wychodzącego z bramki Krzysztofa Tronta. Zdobyty przez niego gol nie sprawił jednak, że Polonii grało się spokojniej.

- Patrząc na przebieg pierwszej połowy, wynik był dla nas zdecydowanie lepszy niż gra - tłumaczył Łukasz Konopka, kierownik Polonii. - Gospodarze stworzyli sobie bowiem dużo sytuacji do zdobycia gola, ale nasz bramkarz Piotr Kowalczyk dwukrotnie zapobiegł nieszczęściu swoimi znakomitymi interwencjami.

Golkiper nysan przede wszystkim obronił w 35. minucie rzut karny, wykonywany przez Mateusza Fiksa. Nie był to jednak koniec jego popisów w tym meczu.

Zaliczył on bowiem również ... asystę przy drugim trafieniu Lepaka. Wybita przez niego piłka skozłowała i zaskoczyła obrońców Swornicy, a snajper przyjezdnych nie omieszkał tego w 60. minucie wykorzystać, posyłając piłkę w krótki róg bramki gospodarzy. Później jeszcze bliscy zdobycia gola dla Polonii byli Bartosz Zychowicz i Bobiński, ale piłka po ich uderzeniach trafiała kolejno w słupek i poprzeczkę.

- W drugiej części gry inicjatywa była już po naszej stronie - dodawał Konopka.

- Przez długi czas niby dominowaliśmy na boisku, prowadziliśmy grę, ale niewiele z tego wynikło - smucił się z kolei Wojciech Scisło, szkoleniowiec zespołu z Czarnowąs. - Szczególnie żal okazji, jakich nie wykorzystaliśmy w pierwszej połowie. Nietrafiony karny był już apogeum naszej nieskuteczności, ponieważ poza nim mieliśmy przynajmniej trzy inne wyborne szanse na gola. Co gorsza, myliliśmy się też w defensywie, bo oba trafienia dla rywali padły po naszych prostych błędach.

Swornica Czarnowąsy - Polonia Nysa 0-2 (0-1)
Bramki: 0-1 Lepak - 10., 0-2 Lepak - 60.
Swornica: Tront - Bednarski (86. Łupak), Jeleniewski, Pastuszek, Ptak - Fiks (70. Werner), Filla, Maraszek (70. Klimczak), Babanskyh, Tramsz - Rogowski. Trener Wojciech Scisło.
Polonia: P. Kowalczyk - Stasiak (60. Krasowski), T. Kowalczyk, Perkowski, Czabanowski - Zychowicz, Majerski (65. Byrski), Bobiński, Ściański (46. Śleziak), Mroziński (75. M. Bajor) - Lepak. Trener Tomasz Rak.
Żółta kartka: Krasowski.
Sędziował Mirosław Zapotoczny (Strzelce Opolskie).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska