Choć mierzyły się drużyny walczące o pozostanie na piątym poziomie rozgrywkowym, to pierwsze dwa gole można zaliczyć do kategorii „stadiony świata”. W 42. min pięknym uderzeniem z woleja popisał się Edmund Machnik, dając gościom prowadzenie. Gorszy nie chciał być Grzegorz Benedyk, który krótko przed przerwą atomowym strzałem z 25 metrów pokonał Bartłomieja Góreckiego.
- Z bliska nie chciało wpaść, za to eurogole padały - skwitował Damian Serwuszok, obrońca KS-u.
Remis był sprawiedliwym wynikiem. Co prawda przy piłce dłużej utrzymywał się TOR, ale zespół z Krasiejowa mądrze się bronił i po stałych fragmentach lub szybkich atakach szukał sposobu na zdobycie bramki. W drugiej połowie obraz gry się nie zmienił, choć początkowo zdecydowanie lepsze okazje stworzyli sobie gospodarze. W idealnych sytuacjach albo pudłowali, albo przegrywali pojedynki z dobrze dysponowanym Góreckim. Wśród przyjezdnych za kreowanie, szczególnie po zejściu Piotra Słupika, odpowiadał Mateusz Pinkawa. To on rozprowadził akcję kluczową dla losów meczu akcję i po jego podaniu w 80. min gola na wagę trzech punktów, i być może utrzymania, strzelił Patryk Foks.
Trener TOR-u Andrzej Polak przy linii bocznej (często w mocnych słowach) pobudzał i instruował swoich podopiecznych, ale ci nie zdołali choćby wyrównać i schodzili z boiska ze zwieszonymi głowami. Ich sytuacja w tabeli jeszcze bardziej się skomplikowała.
- Przegraliśmy mecz o życie - żałował Benedyk, dla którego efektowna bramka stanowiła marne pocieszenie w obliczu porażki. - Wynik drużyny przedkładam ponad indywidualne zdobycze. Przy stanie 1-1 mieliśmy więcej sytuacji od rywali. Gdybyśmy choć jedną z tych 3-4 szans wykorzystali, to gralibyśmy spokojniej. Jak nie idzie, to nie idzie. Nie tracimy wiary w pozostanie w 4 lidze, ale teraz każde spotkanie będzie o podwójną stawkę.
- Niekoniecznie byliśmy lepsi, oba zespoły okazji miały po równo, jednak wola walki pozwoliła nam wydrzeć w końcówce zwycięstwo - przekonywał Serwuszok. - Tego nam w ostatnim meczu zabrakło. Wygrana nie daje wielkiego komfortu, ale oddech ulgi już tak.
TOR Dobrzeń Wielki - KS Krasiejów 1-2 (1-1)
0-1 Machnik - 42., 1-1 Benedyk - 45., 1-2 Foks - 80.
TOR: Grygiel - Jagieła, Rozwadowski, Zakrzewski, Markiewicz - Dymińczuk, Benedyk (89. Mehl), Szepeta, Luptak, Szymański (62. Romanowski) - Komor (46. Draguć). Trener Andrzej Polak.
KS: Górecki - Serwuszok, R. Mainka, Bonk, Świerc - Sobota (75. Kostka), Pinkawa, Wręczycki (51. Szwugier), Zmuda (84. T. Mainka) - Słupik (58. Foks), Machnik. Trenerzy: Mateusz Pinkawa i Piotr Słupik.
Sędziował: Maciej Kosarzecki (Opole).
Żółte kartki: Świerc, Bonk, Machnik.
Widzów 100.
- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?