Lepiej w spotkanie weszli miejscowi, którzy próbowali ataku pozycyjnego, ale to grający szybką kontrą goście pierwsi stworzyli sobie okazje. Szarżował bowiem Maryszczak i tylko przytomne wyjście Grygiera zażegnało niebezpieczeństwo. Z kolei z dystansu uderzali Chodorski i Sierakowski, ale niecelnie.
Bramkarz TOR-u interweniować musiał z kolei po rzucie rożnym finalizowanym uderzeniem głową, a chybił Maryszczak, podobnie jak za chwilę aktywny Chodorski. Miejscowi odgryźli się właściwie raz, kiedy uderzał Henke, ale z tą próbą na raty poradził sobie Koczwański. Górą był także po wolnym Watrasa.
Druga połowa na dobre się nie zaczęła, a przyjezdni dopięli swego. Sierakowski w zamieszaniu podbramkowym zachował przytomność umysłu i skierował piłkę do siatki. Trzy minuty później sztuka ta nie udała się z kolei Paczkowi.
W 55. min podopieczni Andrzeja Polaka byli bliscy, aby wrócić do gry. Na strzał zdecydował sę bowiem Markiewicz, ale tylko złapał się za głowę, gdy piłka trafiła w poprzeczkę. TOR atakował coraz większą licbą piłkarzy i ryzykował, ale to się nie opłaciło.
W 59. min piłka znów wylądowała w polu karnym miejscowych, nikt jej nie wybił i skorzystał na tym Paczek. Ostatnim wartym odnotowania akcentem był strzał Luptaka, znów obok bramki.
TOR Dobrzeń Wielki - Skalnik Gracze 0-2 (0-0)
0-1 Sierakowski - 48., 0-2 Paczek - 59.
TOR: Grygier - Jagieła, Rozwadowski, Watras, Markiewicz - Luptak, Szepeta, Benedyk, Henke (88. Grzesik) - Dymińczuk (72. Mehl), Komor (85. Morka). Trener Andrzej Polak.
Skalnik: Koczwański - Parada, Ficoń, Wójcik - Przytuła (68. Z. Bąk), Chodorski, Płaza, Sierakowski, Janeczek (57. Hałaj) – Maryszczak, Paczek (72. Raś). Trener Grzegorz Kutyła.
Sędziował Tomasz Okaj (Kluczbork).
Żółte kartki: Rozwadowski - Chodorski.
Widzów 80.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?