4 liga piłkarska. Unia Krapkowice - TOR Dobrzeń Wielki 2-3

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Denis Luptak znowu wykazał się skutecznością.
Denis Luptak znowu wykazał się skutecznością. Oliwer Kubus
Choć to już 9. kolejka tego sezonu to po raz pierwszy jeden z beniaminków wygrał mecz z kimś spoza swego "grona nowicjuszy".

- Byliśmy przygotowani na ciężki bój i podołaliśmy zadaniu - cieszył się trener gości Jarosław Draguć. - Przyznam szczerze, że z dużymi nadziejami podchodziłem do tego spotkania, bo w ostatnich tygodniach nasza forma szła w górę i ta gra była coraz bardziej ustabilizowana, już tak „nie falowała”.

To były dobre złego początki w wykonaniu miejscowych. Dość szybko wyszli na prowadzenie, a przed upływem pół godziny gry je podwyższyli, ale nie byli w stanie nawet zremisować meczu.

Najpierw Sylwester Szymański przebojem wszedł w pole karne i strzelił nie do obrony po długim rogu, a następnie Adam Steczek przejął piłkę w środkowej strefie boiska, minął rywala i uderzył skutecznie z 20 metrów.

Jeszcze w pierwszej połowie z kolei Rafał Niespodziński minął bramkarza przyjezdnych strzelił do pustej bramki, ale jeden obrońca wybił piłkę tuż sprzed siatki. Z kolei w innej sytuacji Kamil Szafarczyk zgrał wzdłuż bramki i wystarczyło tylko dołożyć nogę, ale żadnemu z jego kolegów się to nie udało.

- Przegraliśmy wygrany mecz, bo powinniśmy jeszcze przed przerwą zamknąć wynik, ale się to nam nie udało - złościł się trener przyjezdnych Łukasz Wicher. - Po zmianie stron natomiast nie mieliśmy argumentów. Między 46 a 70 minutą praktycznie nie istnieliśmy, a rywal był bardziej zdeterminowany i wykorzystał naszą niemoc.

Beniaminek jeszcze przed przerwą zdobył kontaktowego gola gdy rzut karny za niepotrzebny faul wykorzystał Denis Luptak. Potem ten sam zawodnik ustalił wynik spotkania wykorzystując niepewną interwencją Pawła Wobolewicza, który wypiąstkował piłkę prosto w niego, a on już wiedział co zrobić z takim „prezentem”. W międzyczasie z kolei gola zdobył Tomasz Komor, również wykorzystując błąd niepewnie grającego bramkarza Unii.

- To co złe u nas, zaczęło się od niepotrzebnej jedenastki rywala, a gdy mieliśmy kryzys to nie było kim straszyć z przodu - przyznawał Wicher.

Unia Krapkowice - TOR Dobrzeń Wielki2-3 (1-1)
Bramki: 1-0 Szymański - 12., 2-0 Steczek - 25., 2-1 Luptak - 37. (karny), 2-2 Komor - 68., 2-3 Luptak - 75.
Unia: Wobolewicz - Rychlewicz, Pietruszka, Szampera, Szymański - Kwiatkowski, Steczek - Frohs (60. Pindral), Niespodziński, Szafarczyk - Werner (78. Matuszek). Trener Łukasz Wicher.
TOR: Wiench - Jagieła, Watras, Rozwadowski, Markiewicz - Benedyk, Rupental, Romanowski, Luptak (79. Nanko) - Henke (62. Juszczyk), Komor (69. Szwed). Trener Jarosław Draguć.
Żółte kartki: Szafarczyk, Szampera - Henke.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska