4. liga piłkarska. Victoria Chróścice - Start Namysłów 0-1

Łukasz Baliński
Łukasz Baliński
Start po raz drugi w tym sezonie pokonał Victorię 1-0.
Start po raz drugi w tym sezonie pokonał Victorię 1-0. Oliwer Kubus
Ten mecz miał dwa oblicza. W pierwszej połowie lepsi byli goście, co udokumentowali jednym trafieniem, w drugiej gospodarze, ale wyrównać nie zdołali.

Co prawda miejscowi mogli szybko wyjść na prowadzenie jednak Pavlo Koval obił słupek. Potem z kolei inicjatywę przejęli podopieczni Damiana Zalwerta. Z trzech dobrych okazji wykorzystali jednak tylko jedną, ale to i tak - jak sie potem okazało - wystarczyło.

Niespełna 200 sekund przed zejściem na przerwę goście mieli rzut różny. Dobre dośrodkowanie Rafał Żołnowski zgrał głową wzdłuż bramki i Szymon Szczygieł nie miał problemów z „domknięciem” akcji. Niebawem Maciej Świerczyński mógł podwyższyć, ale w odpowiednim momencie zabrakło mu zimnej krwi.

- Na naszą grę znaczny wpływ miał fakt, że trzeba było wykonać aż cztery wymuszone zmiany, z czego trzy jeszcze przed drugą połową, a zeszli przy tym ważni zawodnicy - nie krył kierownik miejscowych Gerard Lisowski.

Po zmianie stron przyjezdni cofnęli się zdecydowanie i wyczekiwali okazji do kontry. Miejscowi dobrze operowali piłką, próbowali na różne sposoby, jednak im bliżej bramki Daniela Spedy tym było gorzej. Tak na dobrą sprawę to raz poważnie zagroził mu jedynie ukraiński lider miejscowych, kiedy wyszedł z nim sam na sam, ale przestrzelił minimalnie.

Prawdziwe nerwy na ławce namysłowian zaczęły się jednak 10. minut przed końcem gdy za drugą żółtą kartkę boisko przymusowo opuścić musiał lider ich defensywy Rafał Żołnowski.

- Dopiero wtedy zaczęła się prawdziwa nerwówka, tym bardziej, że sędzia przedłużył chyba jeszcze z siedem minut, nie wiedzieć czemu, ale udało się to wszystko wybronić - wyraźnie odetchnął z ulgą szkoleniowiec Startu.

- Fakt, goście wówczas "postawili autobus", ale nie ma się co dziwić, mieli swój cel i go osiągnęli - gratulował rywalom Lisowski.

Victoria Chróścice - Start Namysłów 0-1 (0-1)
Bramka:
0-1 Szczygieł - 42.
Victoria: Styrczula - Budnik, Damian Polok, Tomczak - Dastin Polok, Świętek (42. Gnoiński), Grabowiecki (46. Czajkowski), Marlison (17. Filla), Nesterów, Leonardo - Kovol (62. Marek).
Start: Speda - Zieliński, Żołnowski, Czech, Kamil Błach - Szczygieł (59. Wilczyński), Sarnowski, Ptak, Świerczyński - P. Pabisiak (71. Smolarczyk), Adrian (86. Biczysko).
Żółte kartki: Szczygieł, Żołnowski.
Czerwona kartka: Żołnowski - 81. min (za dwie żółte kartki).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska