Franciszkanie zdobyli uznanie gości częstując ich chlebem z nietypowym smalcem, który produkowany jest tylko raz w roku, specjalnie na tę imprezę (w tym roku wyszło go 400 kg).
- Nasz smalec obniża poziom cholesterolu, wpływa dobrze na serce i poprawia pamięć - zachwala ojciec Robert.
Podobno kluczem do sukcesu, oprócz dodanych warzyw, jest garść zaangażowania i szczypta miłości wrzucane do słoików.
Franciszkanie sprzedają również cegiełki (cukierki krówki i kołocz), z których dochód zostanie przeznaczony na renowację klasztoru.
Podczas jarmarku można też kupić ręcznie wykonywane ozdoby, piękne ikebany układane z traw i kwiatów, a także zioła i staropolskie trunki.
- Przychodzę tu z rodzicami co roku i zawsze znajdę coś fajnego - mówi 12-letnia Zuzia z Opola.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?