MKTG SR - pasek na kartach artykułów

42 gminy województwa opolskiego przystąpiły do projektu, którego celem ma być ograniczenie zanieczyszczeń powietrza

na podst. mat. pras.
42 gminy podpisały umowę z marszałkiem w sprawie projektu do programu LIFE.
42 gminy podpisały umowę z marszałkiem w sprawie projektu do programu LIFE. archiwum UMWO
7 lutego urząd marszałkowski złożył do Komisji Europejskiej projekt na 10 mln zł dotyczący ochrony powietrza, w którym partnerami mają być 42 opolskie gminy.

Ponad połowa opolskich samorządów gminnych podpisała w czwartek deklaracje włączenia się w działania wartego ponad 10 mln złotych projektu.

7 lutego, zostanie on złożony Komisji Europejskiej do programu LIFE. - Mamy zapewnienie o przyznaniu naszemu województwu przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, w przypadku pozytywnej decyzji KE, 4 mln złotych na wkład własny. Potrzebujemy rzetelnych partnerów, a takimi są nasze gminy - mówił podczas podpisania porozumień marszałek Andrzej Buła.

Dodał, że projekt nie jest związany z wymianą pieców, na tym skupiają się inne programy. – Ale potrzebujemy ludzi w różnych częściach województwa, którzy będą informować mieszkańców o możliwościach poprawy jakości powietrza, pomogą im w podjęciu decyzji dotyczącej mi.in. wymiany starych pieców - podał marszałek.

I wyliczył, że będą studia podyplomowe realizowane przez Politechnikę Opolską, analiza zanieczyszczeń, w którą zaangażowani będą kominiarze oraz system technologiczno-informatyczny, związany m.in. z platformą współpracy.

Andrzej Buła zapowiedział też, że gdyby nie udało się pozyskać dofinansowania, to wszystkie składowe programu LIFE chcielibyśmy zrealizować z Regionalnego Programu Operacyjnego. Praca włożona w ten projekt nie zostanie zmarnowana.

Dominik Pikos, wójt Turawy, mówił, że gmina już bierze udział w programie z WFOŚiGW, mamy osobę, która wypełnia wnioski i przygotowuje do programu „Czyste powietrze”.

W Paczkowie uruchomiono program dotacyjny 3 lata temu, gmina dopłaca 1,5 tys. zł. Ważna jest świadomość, że to, czym i jak ludzie palą w okresie zimowym, wpływa na jakość naszego zdrowia i życia. W perspektywie działań edukacyjnych chcielibyśmy zatrudnić pracownika – precyzuje.

Prezydent Kędzierzyna-Koźla Sabina Nowosielska: – Największym trucicielem jesteśmy my sami. Prawie 50% to przydomowe paleniska i z tym dosyć skutecznie walczymy. Od wielu lat dopłacamy do wymiany kotłów na te bardziej ekologiczne. Jako nieliczni aż do 5 tys. zł, czyli 50% kosztów. Ale nawet jeśli w całym Kędzierzynie – Koźlu wymienimy wszystkie piece, nie jesteśmy bezludną wyspą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polacy oceniają rząd: mieszane opinie po roku

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska