42-latek z Katowic dachował pod Bierawą. Był pijany, miał przy sobie narkotyki i groził policjantom

Sławomir Draguła
Mężczyzna twierdził, że nie kierował samochodem, bo wcześniej ktoś mu go ukradł.

Pijany 42-latek z Katowic, dachował pod Bierawą w powiecie kędzierzyńsko-kozielskim. Zaraz po tym odszedł z miejsca zdarzenia.

Kiedy wpadł w ręce policji twierdził, że to nie on kierował, a samochód mu skradziono. Był też agresywny, kierował wobec mundurowych groźby i znieważył ich.

Okazało się że miał 2,5 promila. Policjanci znaleźli też przy nim 6,5 grama marihuany.

Teraz mężczyźnie grozi do 3 lat więzienia.

Zobacz INFO Z POLSKI [14.12.2017]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska