4-letnia dziewczynka spod Olesna walczy o życie. Nowe informacje

George Chernilevsky/Wikipedia
Muchomor sromotnikowy wraz z muchomorem jadowitym są najsilniej trującymi grzybami występującymi w Polsce.
Muchomor sromotnikowy wraz z muchomorem jadowitym są najsilniej trującymi grzybami występującymi w Polsce. George Chernilevsky/Wikipedia
Czterolatka z Bodzanowic zatruła się muchomorem sromotnikowym. Ma uszkodzoną wątrobę, nie oddycha samodzielnie. Trafiła do Centrum Zdrowia Dziecka.

Dziecko trafiło do szpitala powiatowego w Oleśnie we wtorek wieczorem.

- Miała objawy zatrucia, zrobiliśmy badania i skontaktowaliśmy się z Instytutem Toksykologii w Sosnowcu, który konsultował wyniki badań - informuje lekarz Wojciech Gołda, ordynator oddziału dziecięcego w Oleśnie. - Dopiero po kilku godzinach rodzice powiedzieli nam, że dziecko jadło grzyby.

Początkowe badania wykazały w żołądku dziecka tylko maślaki. Rodzice powiedzieli jednak, że zbierali w lesie również kanie.

- To wyjaśniło wszystko, ponieważ kanie bardzo łatwo jest pomylić z muchomorem sromotnikowym, a to jest najbardziej trujący gatunek grzybów - dodaje Wojciech Gołda. - Muchomor sromotnikowy błyskawicznie powoduje ciężkie uszkodzenia wątroby. U dziewczynki doszło, niestety, do martwicy wątroby.

Czytaj też**Ruszył sezon na grzyby. Uważaj co jesz**

Na dodatek z rozmów z lekarzami wynika, że 4-latka zjadła grzyby prawdopodobnie już w poniedziałek, czyli dobę wcześniej, zanim trafiła do szpitala. Trujące grzyby zdążyły dokonać spustoszeń w organizmie dziecka. Kiedy próby wątrobowe zaczęły gwałtownie rosnąć, olescy lekarze skontaktowali się z Instytutem Hepatologii przy Centrum Zdrowia Dziecka, zajmującym się chorobami wątroby.

- W środę dziewczynka została przetransportowana do Warszawy, do Centrum Zdrowia Dziecka - informuje Andrzej Prochota, dyrektor oleskiego szpitala.

Dziewczynka w ciężkim stanie walczy o życie na oddziale intensywnej terapii. Nie oddycha samodzielnie, została też podłączona do aparatów pompujących krew. Niezbędny będzie przeszczep wątroby. Najpierw jednak lekarze muszą ustabilizować stan małej pacjentki i znaleźć dla niej dawcę.

- Lekarze wprowadzili dziecko w stan śpiączki farmakologicznej - informuje Joanna Komolka, rzecznik prasowy Centrum Zdrowia Dziecka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska