5. miejsce wymyka się siatkarkom AZS-u Politechnika

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Dla Olgi Leżenkiny mecz z AZS-em Gliwice był ostatnim w Opolu w barwach naszej drużyny. Po sezonie żegna się bowiem z AZS-em Politechnika.
Dla Olgi Leżenkiny mecz z AZS-em Gliwice był ostatnim w Opolu w barwach naszej drużyny. Po sezonie żegna się bowiem z AZS-em Politechnika. Sławomir Jakubowski
W pierwszym spotkaniu o tę lokatę na koniec sezonu w 1 lidze nasz beniaminek przegrał z AZS-em Gliwice 1:3. Rewanż u rywalek już w sobotę.

W pierwszym secie miejscowe zaczęły bardzo dobrze i szybko odskoczyły na 8:4. Choć rywalki zdobyły trzy punkty z rzędu, to nasze po raz kolejny zanotowały serię, znów zyskały bezpieczną przewagę i kontrolowały wydarzenia na parkiecie.

Dobra postawa w tej odsłonie pozwalała wierzyć, że opolanki są w stanie wygrać to spotkanie. Zmiany dokonane przez trenera gości i wprowadzenie do gry trzech nowych siatkarek odmieniło jednak losy rywalizacji. W drugiej partii tylko do stanu 7:7 trwała wyrównana walka. Potem gliwiczanki zdobyły cztery punkty z rzędu i już do końca tej odsłony nie pozwoliły się do siebie zbliżyć. W końcówce seta na parkiecie w opolskich szeregach pojawiły się rozgrywająca Iwona Zuzel i atakująca Karolina Michalkiewicz. Nie były jednak w stanie sprawić by rywalki zaczęły się mylić.

Obie te zawodniczki w kolejnej partii weszły już w połowie seta, gdyż trzeba było coś zmienić w grze ich zespołu. Nie były jednak w stanie poprawić postawy drużyny i odwrócić losów rywalizacji. Zespół z Gliwic był lepszy w każdym elemencie, seriami zdobywał punkty i wysoko wygrał do 16.

Podłamane podopieczne trenera Andrzeja Stelmacha, po przerwie wróciły na boisko jakby bez wiary, że są w stanie przełamać dobrze grające akademiczki Politechniki Gliwickiej. Zaczęło się od stanu 4:8, a potem było 7:12. Zryw naszego beniaminka pozwolił jednak zniwelować dystans do punktu (15:16). To było wszystko co gospodynie zdołały „wycisnąć” z tej odsłony i na więcej nie było ich wczoraj zwyczajnie stać.

Grające znacznie lepiej w ataku i skutecznie w obronie przyjezdne zasłużenie wygrały i zrobiły duży krok do zajęcia 5. miejsca. Nasze muszą wygrać w rewanżu 3:0 lub 3:1, aby zagrać „złotego” seta.

Po meczu podziękowano za grę w Opolu w bieżących rozgrywkach Ukraińskiej rozgrywającej Oldze Leżenkinie. Były kwiaty i łzy. To pierwsza decyzja personalna w akademickim zespole, który wcześniej zapewnił sobie utrzymanie na zapleczu ekstraklasy przy udziale Leżenkiny, która była podstawową wystawiającą. W kolejnym sezonie 1-ligowym będzie nią inna zawodniczka, ale póki co nie ma decyzji jaka.

AZS Politechnika Opole - AZS Gliwice 1:3 (21, -21, -16, -21)

AZS Opole: Leżenkina, Gądek, Suchorukowa, Duda, Dydak, Myjak, Michalak (libero) - Zuzel, Michalkiewicz, Mazur, Pytel. Trener Andrzej Stelmach

AZS Gliwice: Stachowicz, Grzechnik, Szapował, Szczepańska, Gutkowska, Toborek, Bąkowska (libero) - Stojek, Forma, Mołodcowa, Wysocka. Trener Wojciech Czapla.

Sędziowali: Gabriela Ferenczak (Wieliczka) i Bogusław Pierucki (Kraków). Widzów 80.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska