500 młodych na Górze Świętej Anny. Trwa Święto Młodzieży

Krzysztof Ogiolda
Krzysztof Ogiolda
Święto Młodzieży na Górze św. Anny.
Święto Młodzieży na Górze św. Anny. Krzysztof Świderski
Dzisiaj młodzi brali udział m.in. w mszy św., po której nowo wyświęceni księża udzielili im błogosławieństwa prymicyjnego.

Katarzyna Suhs na Święto Młodzieży przyjechała z Balcarzowic, jest uczennicą liceum w Strzelcach Opolskich.

– Chyba właśnie kazanie jednego z neoprezbiterów o tym, jak odkrył w swoim życiu Boga, który stał się dla niego swoistym wiatrem w żagle było chyba największym jak dotąd przeżyciem tutaj – mówi. – Właśnie po taki Boży wiatr tu przyjechałam i żeby spotkać się z przyjaciółmi. Wybieram się na Światowe Dni Młodzieży. Pobyt tu jest przygotowaniem.

Na Górze św. Anny od piątku do wtorku modli się, uczy i bawi na koncertach ponad 500 osób. Przyjechali nie tylko z diecezji opolskiej, ale także m.in. z Dolnego Śląska, Łodzi, Zduńskiej Woli i Sieradza.

- Tegoroczne spotkanie to głównie dziękczynienie za 20 lat Święta Młodzieży i za wszystkie osoby, które tu się nawróciły i przemieniły życie, ale także za 1050-lecie chrztu i zbliżające się ŚDM – mówi o. Kamil Tymecki, jeden z organizatorów Święta Młodzieży. – Głównym tematem spotkania jest dziękczynienie – Bogu i człowiekowi. Zastanawiamy się, na ile w ogóle potrafimy dziękować.

Swoim doświadczeniem dzielą się co dzień goście: zakonnik jezuita, muzyk, który wyszedł z nałogu i się nawrócił oraz ksiądz pracujący z osobami uzależnionymi. – Chcemy młodzieży uświadomić, jak łatwo w coś trudnego, negatywnego wejść, a jak trudno się potem z tego wyzwolić – dodaje o. Kamil.
Dziś uczestnicy mieli okazję do spowiedzi, modlili się wspólnie koronką do Miłosierdzia Bożego, ale także – w auli św. Maksymiliana Kolbego - oddawali krew.

- Jesteśmy bardzo wdzięczni osobom, które oddają cząstkę siebie by innym ratować życie – mówi Elżbieta Soroka, pielęgniarka z Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Opolu. – To jest uczenie się troski o drugich.

Daniel przyjechał ze Zduńskiej Woli. Był jednym z krwiodawców. – Jestem bezrobotny. Przyjechałem tu, by poznać nowych ludzi i spotkać się z Bogiem. Mam potrzebę, by pomagać innym, dlatego zdecydowałem się oddać krew. Myślę, że ten gest życzliwości dobrze pasuje do modlitewnego spotkania.

Maria Drużyłowska z Wrocławia jest na Święcie Młodzieży pierwszy raz.

- Na pewno warto było. Bo tu można być sobą. Czuje się więź między ludźmi – mówi. – Ważnym przeżyciem było wieczorne nabożeństwo z czytaniem Pisma Świętego. Można było skupić się na tym, co Bóg do mnie mówi. – Ale koncerty z dobrą zabawą, śpiewami i tańcem też są potrzebne. Za kilka dni do mojej parafii przyjadą na ŚDM goście z Australii, Kanady, Kolumbii, Tajwanu i Niemiec. Już się cieszę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska