5673 podpisy w sprawie ECO trafią do kosza [VIDEO]

Arti
Arti
SLD nie udało się zebrać wymaganej liczby podpisów, aby zorganizować referendum w sprawie sprzedaży ECO. Ratusz zapowiedział dziś, że z prywatyzacji się nie wycofa.

Do czwartku opolskie SLD musiało zebrać ponad 9600 podpisów opolan, aby zorganizować referendum dotyczące prywatyzacji Energetyki Cieplnej Opolszczyzny.

Do prywatyzacji dąży prezydent Ryszard Zembaczyński oraz popierająca go w radzie miasta Platforma Obywatelska. Referendum - które miało zablokować sprzedaż 53 procent akcji ECO należących do miasta - jednak nie będzie. Lewicy oraz pomagającym je organizacjom (m.in. OPZZ, działkowcy) nie udało się zebrać wymaganej liczby podpisów.

- Do dziś mamy 5673, ale to za mało, choć z drugiej strony, taki znaczący wynik nas uskrzydla - twierdzi Małgorzata Sekula, szefowa klubu SLD i jednocześnie pełnomocnik ds. referendum. - Większość osób, które do nas podchodziło, sympatycznie odnosiło się do akcji. Nie zamierzamy na niej poprzestać.

Przedstawiciele SLD przekonują, że sprzedaż akcji to zły pomysł zwłaszcza w kryzysie.

- Poza tym trzeba sobie jasno powiedzieć, że taka prywatyzacja może mieć wpływ na ceny ciepła w przyszłości - mówi Małgorzata Sekula. - Nadal nie wiemy, na co konkretnie miasto wyda pieniądze. Do tej pory nie otrzymaliśmy od prezydenta odpowiedzi, na ile wyceniono akcje ECO, a przecież to w żadnym wypadku nie powinna być tajemnica.

SLD zapowiada, że mimo braku wymaganej liczby podpisów jeszcze raz złoży uchwałę w sprawie referendum do rady miasta. Najpewniej zostanie jednak odrzucona.

- Dodatkowo planujemy także dwie debaty z ekspertami i związkowcami z ECO, na których padnie pytanie: czy warto prywatyzować spółkę? - opowiada Małgorzata Sekula. - Jeśli prezydent nadal będzie się upierał przy sprzedaży i lekceważył tak wielką liczbę podpisów, to jesienią będziemy urządzać pikiety pod ratuszem. Mamy nadzieję, że dzięki temu w tym roku prywatyzacji jednak nie będzie. Zresztą już są opóźnienia w harmonogramie przyjętym przez urząd miasta.

Miasto nadal nie opublikowało oficjalnego zaproszenia dla firm, które chciałyby kupić akcje. Nowa data to przełom czerwca i lipca.

- Szanujemy zebrane podpisy, ale procedura prywatyzacji ruszyła i na zamierzamy jej wstrzymywać, mamy zielone światło ze strony całej rady miasta - przypomina Alina
Pawlicka-Mamczura, rzecznik prezydenta. - Mamy też wrażenie, że podpisów byłoby mniej, gdyby nie manipulacja jakiej dokonywano. Nie ma zagrożenia, że po prywatyzacji cena ciepła wzrośnie, czego wiele osób się obawia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska