68-letni pacjent utknął w szpitalu w Strzelcach Opolskich z powodu epidemii koronawirusa

68-letni pacjent pochodzi ze Szczepanka pod Strzelcami Opolskimi. Trafił do szpitala w związku z innymi dolegliwościami, nie związanymi z koronawirusem. Po trzech tygodniach pobytu mężczyzna nie musi być hospitalizowany. Mimo tego szpital musi się nim opiekować.

68-latek nie jest samodzielny - wymaga stałej opieki. W związku z tym nie może wrócić do swojego domu.

W normalnych warunkach taki pacjent trafiłby do Domu Pomocy Społecznej. Ale obecnie nowi pensjonariusze nie są przyjmowani.

Musieliśmy do odwołania wstrzymać przyjęcia ze względu na stan zagrożenia epidemicznego - potwierdza Jolanta Osuch, dyrektor DPS-u w Strzelcach Opolskich. - W przypadku koronawirusa seniorzy oraz osoby z przewlekłymi chorobami są najbardziej narażeni na ciężki przebieg choroby.

- Nie chcemy powtórki z Jakubowic, gdzie w domu pomocy społecznej zachorowało 20 osób - mówi Józef Swaczyna, starosta strzelecki. - W takim przypadku gminny OPS powinien zapewnić temu mężczyźnie opiekę domową.

Maria Feliniak, wiceburmistrz Strzelec Opolskich, która odpowiada za sprawy związane z pomocą społeczną odpowiada:

- Nie ma ustawowego zakazu przyjmowania nowych pensjonariuszy do DPS-ów - tłumaczy. - Rozumiemy natomiast trudną sytuację, jaka powstała ze względu na epidemię. Dlatego zgodziliśmy się, że jako gmina sfinansujemy badania na koronawirusa dla tego pana. Jeśli wynik będzie ujemny, nie będzie żadnych przeciwwskazań, żeby umieścić mężczyznę w DPS.

Problem w tym, że obecnie nie ma pewności, czy mężczyzna będzie mógł mieć zrobione badania w kierunku koronawirusa. To dlatego, że rząd bardzo precyzyjnie wskazał komu można je wykonywać.

W pewnym uproszczeniu są to osoby, które miały kontakt z zarażonym lub objawy wskazują, że mogą mieć koronawirusa.

W tym przypadku 68-latek ani nie miał kontaktu z zarażonym, ani nie ma objawów.