70 osób przyszło do zrujnowanego szpitala w Oleśnie

https://www.youtube.com/watch?v==OwVPUVY5Hkc

Maksymilian Antkowiak
(fot. fot. Mirosław Dragon)

Na spotkanie przyszło ok. 70 osób, w tym burmistrz Sylwester Lewicki oraz radni: Kazimierz Konieczko i Grzegorz Polak.

Kaplica św. Franciszka została na spotkanie specjalnie przygotowana.

- Jeszcze trzy dni temu nie było tu ani jednej figury, zostały one przeniesione na plebanię w obawie przed kradzieżami - opowiadał Maksymilian Antkowiak, lider Stowarzyszenia Miłośników Kaplicy. - Z okacji Czwartku Muzealnego figury znowu stanęły na ołtarzu, postawiliśmy również szopkę, którą wyremontowali wcześniej pracownicy firmy Artura Kniejskiego.

Ewa Cichoń, znawczyni historii lokalnej i dyrektorka Oleskiego Muzeum Regionalnego, opowiadała nie tylko o kaplicy, ale i 150-letnim starym szpitalu. Zabytkowy szpital stoi w centrum miasta bez dachu i okien.

- Zabytek na naszych oczach staje się ruiną, na dodatek po tym, jak budynek kupili inwestorzy - mówiła Ewa Cichoń.

O prawnym statusie 150-letniego starego szpitala św. Anny w Oleśnie opowiadała Beata Adamowicz, powiatowy konserwator zabytków.

- Stary szpital nie jest wpisany do wojewódzkiego rejestru zabytków, nie jest też w strefą ochrony konserwatorskiej, ponieważ nie ma planu zagospodarowania przestrzennego dla tej części miasta - tłumaczyła Beata Adamowicz. - Przed planami inwestorów, którzy chcą go przebudować na "Biedronkę z dolepioną kaplicą", 150-letni szpital chroni tylko wydana przez burmistrza Olesna decyzja o warunkach zabudowy, która nakazuje zachowanie historycznej bryły budynku.