Ciało mężczyzny znaleziono nad brzegiem rzeki, ale wiadomo już, że przyczyną śmierci nie było utonięcie. Potwierdza to prokurator Marian Burczyk, szef Prokuratury Rejonowej w Mielcu.
- Mężczyzna miał ranę postrzałową głowy. Ostatecznie co do bezpośredniej przyczyny śmierci oraz wszystkich obrażeń ciała wypowie się lekarz, po sekcji zwłok
- mówi prokurator Marian Burczyk.
Badanie sekcyjne zaplanowano na środę. Wciąż trwają intensywne poszukiwania żony 70-latka.
Właścicielka gospodarstwa zawiadomiła policję
O zaginięciu małżeństwa policję zawiadomiła właścicielka gospodarstwa agroturystycznego w Górkach w sobotę około godziny 12.30.
- Kobietę zaniepokoiła nieobecność gości, którzy dzień wcześniej wyjechali razem przed południem. Według relacji właścicielki gospodarstwa małżeństwo miało udać się do Glin Wielkich na ryby
- przekazuje aspirant Urszula Chmura oficer prasowy policji w Mielcu.
W trwających poszukiwaniach małżeństwa udział brało kilkudziesięciu policjantów, strażacy Państwowej Straży Pożarnej oraz strażacy ochotnicy z pobliskich miejscowości, operator drona z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie, nurkowie z sonarem z kilku jednostek komend powiatowych z województwa podkarpackiego, psy policyjne oraz policyjny śmigłowiec.
- W sobotę po południu, na brzegu Wisły odnaleziono ciało mężczyzny. Potwierdzono, że jest to zaginiony 70-letni mieszkaniec Kielc. Dzień później, kilka kilometrów od miejsca ujawnienia zwłok, znaleziono samochód, którym poruszało się małżeństwo
- informuje aspirant Urszula Chmura.
Trwają poszukiwania 66-letniej kobiety. Podczas działań policjanci wspierani przez inne służby, przeszukują pobliskie lasy, pola oraz koryto rzeki, brzegi i okolice.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?