80 procent informacji w sieci to śmieci

kolaż: Tomek
kolaż: Tomek
Rozmowa z dr. Adamem Ustrzyckim, opolskim socjologiem kultury, zajmującym się badaniem tożsamości zbiorowej.

- Podobno polski internet, a dokładniej fora internetowe, jest jednym z najjadowitszych na świecie.
- Nie. W Korei ostatnio aktorka i piosenkarka popełniły samobójstwo po tym jak stały się obiektem napastliwych internetowych komentarzy. Internet jest taki sam wszędzie, czyli demokratyczny do bólu. A to oznacza, że każdy może w sieci umieszczać treści, jakie mu się żywnie podobają. Widać to zwłaszcza na wielkich portalach takich jak Onet czy WP, gdzie każdy może wejść i napisać coś. Jest takie powiedzenie wśród forumowiczów, że jeśli jesteś na forum, to komentarz "Antka Emigranta" już tam jest.

- Ja słyszałam inne powiedzenie: Jesteś głupi jak komentarze na Onecie.
- Bo 80 procent informacji w sieci to śmieci. Ich autorami są trolle, którzy wyładowują frustracje, lub lamerzy, którzy robią zamieszanie dla hecy.

- Trolle? Kto to taki?
- Zasada działania trolla jest prosta: zero kompetencji i jak najwięcej do powiedzenia. Zresztą nie tylko w internecie najwięcej do powiedzenia mają osoby, które nie mają pojęcia, o czym mówią. A kariera Andrzeja Leppera pokazuje, że takie zachowanie czasem się opłaca.

- A lamerzy?
- To osoby, które zapychają sieć komunikatami bez sensu, najczęściej takimi, które składają się z ciągu jednakowych znaków. Przykładem takich informacji są np. "łańcuszki szczęścia", czyli informacje w stylu "Tomek ma 14 lat i guza mózgu. Wyślij wiadomość do wszystkich swoich znajomych". Jeśli każdy wysyła to do każdego, to się sieć zapycha. Łatwo poznać tego typu śmieciowe informacje, bo brak w nich np. odnośnika do organizacji, która zajmuje się rzeczywistą pomocą. Na forach sporo jest też fanatyków - osób z klapkami na oczach czy frustratów, którzy agresją rekompensują nie zaspokojone potrzeby. Ich wypowiedzi są silnie nacechowane emocjonalnie. Oczywiście, żeby za bardzo nie nastraszyć czytelników, to trzeba powiedzieć prosto, że wiele osób na forum wchodzi dla hecy. Są gwiazdy pokroju "czułego Wojtka", "Jasia śmietany" czy "Kasi Lublin", którzy komentują, żeby było śmiesznie.

- Jak się zachować, gdy troll zbluzga cię na forum?
- Nie reagować. Sami forumowicze są już z resztą wyczuleni na ich obecność. Pojawiają się komunikaty ostrzegawcze itd. Co ciekawe, ich autorzy zwykle sami są trollami, a tego typu zagrywki mają im tylko pomóc pozbyć się konkurencji. Gdy na forum robi się zbyt agresywnie, zawsze możemy z niego wyjść. Czasem trolli zatrudniają politycy, by fachowo zbluzgać konkurencję, czasem trolling stosuje się, by przy okazji kontrowersyjnych treści przemycić reklamę.
Bardzo niebezpieczny jest cybermobbing. Ma on szczególnie negatywny wpływ na młodych ludzi. Polega na atakowaniu esemesami, czasem na publikacji kompromitujących fotomontaży.

- Ale co wywołuje agresję na forach. Czy aby takie sieciowe walenie między oczy nie bierze się stąd, że ludzie nie potrafią otwarcie mówić o tym, co myślą, i próbują się wyładować w internecie?
- Zgadzam się, że agresję najpewniej powoduje brak bezpośredniego kontaktu. Można to wyjaśnić, opierając się na takim oto eksperymencie: Wyobraźmy sobie dwóch pieszych, którzy wpadają na siebie na zebrze. Odruchowo wykonują gest przepraszający. Kiedy jesteśmy w samochodzie, gestu tego nie widać, więc inny kierowca traktuje nas klaksonem. My odpowiadamy mu pięknym za nadobne. Agresja rodzi agresję. Prosty mechanizm. Tak samo jest na forum.

- No tak, ale ofiarami internetowej agresji padają często Bogu ducha winne osoby. Znany jest przykład Doroty Świeniewicz, naszej siatkarki, która opuściła reprezentację po tym, jak forumowicze przypuścili na nią zmasowany atak.
- To chyba nie jest najlepszy przykład. Wulgarnie wyraziła się o swoim trenerze. Podtrzymywała swoje słowa, a forumowicze odpowiadali jej takim samym językiem. Dla mnie o wiele bardziej niezrozumiały jest powód ataków na piłkarza Grzegorza Rasiaka albo narciarskiego skoczka Roberta Mateję.

- Często dostaje się celebrytom. Natasza Urbańska, Kasia Cichopek ciągle skarżą się, że są szczute w sieci.
- Gwiazdy to zupełnie inna historia. Zwłaszcza te, które znane są z tego, że są znane. Jeśli się o nich nie pisze - znikają. W tej chwili jest np. akcja na pannę Annę Muchę, gwiazdę filmową znaną m.in. z serialu "M jak Miłość". Gdziekolwiek się człowiek obejrzy, wszędzie jest jej pełno. Za chwilę wyskoczy z lodówki.

- A może ocenzurować?
- Cały czas trwa swoisty wyścig zbrojeń pomiędzy webmasterami a internautami. Moderatorzy uruchomili np. program, który wyłapywał wulgaryzmy. Tyle że sprytni nastolatkowie szybko nauczyli się go oszukiwać. Jak? W bardzo prosty sposób - popełniając w wulgarnych słowach błędy ortograficzne. Program był bezużyteczy, a forumowicze znów wolni. Poza tym moderatorzy z premedytacją przepuszczają czasem pewne treści po to, żeby zwiększyć liczbę wejść na stronę. Takie działanie jest podyktowane konstrukcją psychiczną człowieka. Jesteśmy tam, gdzie coś się dzieje, bo kręci nas akcja. Nieważne, czy to pyskówka na forum czy wypadek na ulicy. Im zawsze towarzyszy tłum gapiów.

- Wychodzi na to, że internet zbyt często służy do lansu, wyładowywania frustracji i zarabiania pieniędzy.
- Stanley Kubrick powiedział, że rozgranicza sztukę od cyrku. W sztuce chodzi o poważne emocje, poważne wzruszenia, a w cyrku chodzi o akcję. W internecie jest jedno i drugie. Trzeba tylko umieć z niego korzystać. Zwłaszcza że jeśli coś się tam dostanie, trudno to usunąć. Matematycy próbowali nawet kiedyś obliczyć prawdopodobieństwo zniknięcia informacji zamieszczonej w sieci. Wyszło, że jest znikome. Zresztą polecam jeden z fotoblogów. Nazywa się "kwaśna landryneczka" i ukazuje ekstremizmy naszego internetu. Można tam znaleźć najciekawsze zdjęcia z Naszej-Klasy czy portalu fotka.pl. Dokładnie widać tam bezgraniczną głupotę niektórych internautów. Np. zdjęcie pani w topless z dzidziusiem w łóżeczku. Obok podpis: tatuś pstryknie fotki i zrobi mleczko. Ale to wszystko się wyprostuje, gdy dorośnie pokolenie Neostrady.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska