A ofert coraz mniej

Po raz pierwszy odnotowano tak duży skok. Zdaniem pracowników PUP na pewno mają na to wpływ zbliżające się święta. Ponieważ w grupie 143 nowo zarejestrowanych bezrobotnych jest tylko 31 osób z prawem do zasiłku, pozostali rejestrują się, żeby otrzymać zaświadczenie, z którym mogą pójść do Ośrodka Pomocy Społecznej po zasiłek.
Kolejny powód tego nagłego wzrostu pod koniec roku to szum w mediach wokół zasiłków i świadczeń przedemerytalnych.
- Wiemy, że w wielu zakładach pracodawcy ustalają, kto z pracowników nabywa prawa do takich świadczeń, i zwalnia się ich, bądź sami pracownicy o to proszą - wyjaśnia Elżbieta Gabryś, szefowa PUP w Kluczborku. - Głównie po to, żeby załapać się na te świadczenia według zasad obowiązujących jeszcze w tym roku, bo po 1 stycznia mają się one zmienić.

W kluczborskim pośredniaku urywają się w tej sprawie telefony. Ludzie chcą wiedzieć, jakie będą musieli spełniać warunki, żeby otrzymać zasiłki i świadczenia przedemerytalne "po nowemu". Ale sami pracownicy nic jeszcze w tej sprawie nie wiedzą i nie są w stanie udzielić żadnych informacji.
Listę bezrobotnych wydłużyły też zapowiadane na koniec roku zwolnienia grupowe. Opolskie Zakłady Przemysłu Drzewnego - 53 osoby, Spółdzielnia Inwalidów "Stobrawa" w upadłości - 40 osób.
- Ten wzrost może nie byłby tak duży, gdybyśmy mieli coś konkretnego do zaoferowania tym ludziom - mówi kierowniczka PUP. - Tymczasem ofert pracy jest niestety coraz mniej.
W grudniu - tylko 33. A od początku roku do listopada było ich ok. 548. W listopadzie w ubiegłym roku PUP miał co najmniej 200 ofert więcej.

Poskutkowało to wzrostem liczby bezrobotnych zainteresowanych preferencyjnymi pożyczkami. Jeśli nie ma innego wyjścia, co bardziej zdeterminowani zdecydowali się na rozpoczęcie działalności gospodarczej.
- Ale za to są szanse na więcej ofert związanych z pracą za granicą - obiecują w pośredniaku.