Absurd! Położyli asfalt i chodnik, wiosną będą je pruć. Pod ulicą trzeba położyć rury

fot. Krzysztof Strauchmann
fot. Krzysztof Strauchmann
Miejska firma wodociągowa nie zdążyła z budową kanalizacji w Prudniku. A starostwo nie mogło czekać i położyło nową nawierzchnię ulicy. Wkrótce trzeba będzie ją zrywać.

Zakończyła się modernizacja ul. Nyskiej w Prudniku. Remont drogi, położenie nowego chodnika, dywanika asfaltowego kosztował milion złotych. Połowę dołoży budżet państwa w ramach Narodowego Programu Budowy Dróg Lokalnych, tzw. schetynówek.

Już dziś wiadomo, że na wiosnę na odcinku 50 metrów nowy asfalt i chodnik trzeba będzie zdejmować, bo w tym miejscu ruszy budowa kanalizacji. Prudnicki Zakład Wodociągów i Kanalizacji tłumaczy, że kanalizację w ul. Nyskiej buduje od kilku miesięcy. W lipcu okazało się jednak, że pierwotnie zaplanowane przekopanie się pod nasypem kolejowym jest bardzo kosztowne i trudne techniczne ze względu na wody gruntowe.

Wodociągi wystąpiły więc o zmianę pozwolenia, tak, aby kanalizację wybudować pod drogą powiatową, która biegnie pod wiaduktem kolejowym. Zebranie uzgodnień i zezwoleń trwało jednak tak długo, że budowa kanalizacji może ruszyć dopiero 25 listopada.

- Nie możemy tak długo wstrzymywać budowy drogi - komentuje wicestarosta Józef Skiba. - Musimy do końca listopada nie tylko zakończyć prace, ale także rozliczyć je z wojewodą, bo grozi nam utrata dotacji w wysokości 500 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska