Chodzi o nową jezdnię, która powstała pomiędzy Rozmierzą pod Strzelcami Opolskimi a drogą nr 94.
Inwestorem była gmina.
Droga lokalna ma 1,8 km i formalnie jest drogą transportu rolnego. Mogą z niej jednak korzystać także mieszkańcy, którzy chcą dojechać do domów.
W piątek firma skończyła kłaść asfalt w tym miejscu. W tym tygodniu droga miała być oficjalnie odebrana.
Zamiast tego będzie najprawdopodobniej zamknięta.
Wszystko z powodu sporu, jaki powstał między Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad w Opolu, a gminą Strzelce Opolskie.
Zdaniem GDDKiA nowa jezdnia została nielegalnie podłączona do "krajówki". Zarządca wysłał już w tej sprawie pismo do gminy. Grozi w nim wysokimi karami, które mogą wynieść tysiące zł.
- W miejscu, gdzie stykają się obie drogi, powstało nielegalne skrzyżowanie - mówi Michał Wandrasz, rzecznik GDDKiA. - Krzyżówka jest bardzo niebezpieczna, bo znajduje się poza terenem zabudowanym, gdzie auta jadą z prędkością 90 km/h.
Inaczej sprawę widzi jednak gmina. - Droga w tym miejscu była od lat! - mówi Józef Kampa, wiceburmistrz gminy. - Rolnicy dojeżdżali nią na pola, a mieszkańcy do domów. My tylko położyliśmy w tym miejscu asfalt.
GDDKiA mówi, że będzie dążyć do tego, by skrzyżowanie zlikwidować. W praktyce może to wyglądać tak, że ustawi wzdłuż swojej drogi metalowe barierki, zamykając w ten sposób wjazd w kierunku Rozmierzy.
Smaczku sprawie dodaje fakt, że kierownikiem budowy drogi była osoba, która jest jednocześnie pracownikiem opolskiego oddziału GDDKiA.
W środę w sprawie nowej drogi spotkają się w terenie przedstawiciele obu zarządców. Mają przeprowadzić na miejscu oględziny. Wtedy zapadnie ostateczna decyzja w sprawie nowo wybudowanej drogi.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?