Ach, co to był za festyn

Fot. Paweł Stauffer
... młodsi upodobali sobie wesołe miasteczko
... młodsi upodobali sobie wesołe miasteczko Fot. Paweł Stauffer
Czterodniowym festynem mieszkańcy Szczedrzyka i okolicznych wsi uczcili 1600-lecie osadnictwa na tym terenie.

Wczoraj w Szczedrzyku zakończyło się wielkie święto wsi. Obchody 1600-lecia osadnictwa połączono z 75-leciem miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej i 75-leciem sportu. Przez plac, gdzie zorganizowano większość jubileuszowych imprez, w ciągu czterech dni przewinęły się setki ludzi. W obchodach uczestniczyli nie tylko mieszkańcy wsi, ale także goście z Ozimka, Węgrów, Opola, Turawy, a nawet z Czech. Bawili się starzy i młodzi.

- Przyjechałam tu w odwiedziny do koleżanki, której rodzice mieszkają w Szczedrzyku. Nie spodziewałam się, że ten festyn to będzie tak duża impreza. Liczyłam raczej na wiejską potańcówkę, ale miło się rozczarowałam - opowiada Ania Czeremcha z Opola.

... młodsi upodobali sobie wesołe miasteczko
(fot. Fot. Paweł Stauffer)

Z KART HISTORII
Szczedrzyk to jedna z najstarszych miejscowości w województwie opolskim. Nazwa pochodzi od polskiego słowa "Szczodry". Po raz pierwszy wzmiankowano o niej w 1300 roku. Wieś założono sto lat później. W zamierzchłej przeszłości tutejsza ludność zajmowała się produkcją miodu i wosku. W latach 1566-1567 było tu 27 bartników i 1157 barci. Największym wydarzeniem w najnowszej historii miejscowości było rozpoczęcie w 1933 roku prac związanych z budową Jeziora Turawskiego. Część wsi, przeważnie pola, łąki i pastwiska, została zalana wodą. Właśnie w trakcie tych prac natrafiono na ślady osadnictwa datowane na IV-V wiek naszej ery. W tej chwili w Szczedrzyku mieszka około 1500 osób.

Wszystko zaczęło się w czwartek uroczystą sumą odpustową w kościele parafialnym. Potem przy dźwiękach orkiestry z Sierakowa goście i gospodarze przeszli na plac, gdzie uroczyście otwarto obchody. Na scenie zaprezentowały się dzieci z miejscowej szkoły podstawowej. Wieczorem do tańca przygrywał zespół "Vamit".

Piątek stał pod znakiem turniejów. Rozegrano bój w skata i mecze piłkarskie juniorów z LZS Szczedrzyk. Nie obyło się bez pochodu. Tym razem do marszu przygrywała orkiestra z Węgrów. Sobota należała do przebierańców, mażoretek i bractwa rycerskiego. Po południu ulicami miejscowości w kierunku głównego placu ruszył barwny korowód. Tam czekali już rycerze, zespół "Echo" oraz "Podolanki" z Czech. Publiczność bawił kabaret Grzegorza Stasiaka. O godzinie 21 wszyscy ruszyli na parkiet.
Obchody zakończyły się w niedzielę pokazem sztucznych ogni.
- Nasze święto musiało być imponujące. Możemy przecież przyjąć, że jesteśmy potomkami osadników sprzed tysiąca lat - mówił pan Krzysztof, mieszkaniec Szczedrzyka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska