Adam Ciosek: - Gwardia Opole zdaje najtrudniejszy test

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Adam Ciosek
Adam Ciosek Oliwer Kubus
Rozmowa z Adamem Cioskiem, rozgrywającym Gwardii Opole

Pokonaliście KSSPR Końskie i Viret Zawiercie, w sobotę mecz z Siódemką Legnica...
- Można powiedzieć , że jesteśmy w trakcie najważniejszego sprawdzianu, gramy mały maraton z zespołami, które w poprzednim sezonie były w ścisłej czołówce pierwszej ligi i biły się o awans. W tym także są - obok nas - typowane do walki o najwyższe cele. Pierwsze dwa testy z Końskimi i Zawierciem zdaliśmy, choć nie do końca możemy być zadowoleni ze stylu jaki zaprezentowaliśmy, zwłaszcza z Końskimi. Zwycięzców się jednak nie ocenia, a dla nas najważniejsze są dwa punkty w każdym starciu.

Ale zespół mający tak dobry skład i możliwości, które demonstruje w trakcie meczu pewnie - tak jak kibice - liczy na coś więcej.
- Każdy chciałby, aby Gwardia wygrywała dwudziestoma bramkami i nie możemy mieć pretensji o wysokie oczekiwania wobec nas. Ale to nie jest takie proste. Mamy dobry skład jak na pierwszą ligę, ale też kłopoty zdrowotne, niektórzy grają z urazami. Poza tym rywale robią wszystko, aby utrudnić nam zadanie i ugrać coś dla siebie. I tak będzie do końca sezonu. My powinniśmy się skupiać wyłącznie na sobie, poprawiać grę i eliminować błędy.

Jednak te wahania formy są niepokojące, a może bardziej denerwujące.
- Trudno mi wytłumaczyć tą nierówną dyspozycję zwłaszcza w ataku, ale raczej problem leży w psychice. Super zawodnika od zwykłego odróżnia głowa i tu szukałbym wytłumaczenia. Przygotowani jesteśmy bowiem bardzo dobrze, potrafimy grać mądrze i konsekwentnie, a poszczególni zawodnicy mają spore umiejętności. Niestety w pewnym momencie jest chyba kłopot mentalny, brakuje koncentracji. W efekcie albo długo się rozkręcamy, albo mamy słabe końcówki, bo wysokie prowadzenie nas zbytnio uspokaja.

Na szczęście na poziomie ekstraklasy już są bramkarze Gwardii.
- Rzeczywiście Kamil Buchcic i Adam Malcher nie dość, że się doskonale uzupełniają, to jeszcze bardzo nam pomagają. Są w wybornej dyspozycji, a z taką "bramką" gra nam się dużo łatwiej. Wolelibyśmy, aby to zawodnicy z pola zaczęli błyszczeć, a chłopaki mieli więcej wolnego.

Z Siódemką nie będzie miejsca na słabości, bo rywala stać, aby to wykorzystać.
- To mocny zespół, byli w ekstraklasie, rok temu bili się o powrót do niej. W Legnicy jest kilku doświadczonych graczy i nie odpuszczą, więc musimy zostawić na parkiecie serducho i walczyć z całych sił. Tak trzeba grać jednak w każdym meczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska