Decyzję o odwołaniu Marciniaka i nominowaniu na jego następcę Adama Leszkiewicza podjęła rada nadzorcza spółki.
- Odkąd półtora roku temu stanąłem na czele zarządu ZAK-u, mówiłem, że jest to sytuacja przejściowa. I właśnie nadszedł moment przekazania sterów firmy - poinformował Jerzy Marciniak, który szefowanie ZAK-owi łączył z piastowaniem funkcji prezesa Zakładów Azotowych w Tarnowie Mościcach. Jesienią 2010 roku przejęły one kędzierzyńską firmę chemiczną, a Marciniak osobiście nadzorował proces konsolidacji zakładów z Tarnowa i Kędzierzyna-Koźla.
W tym czasie ZAK odnotował znakomite wyniki finansowe, kończąc ubiegły rok zyskiem na poziomie niemal 200 mln zł.
- Zostawiam spółkę w dobrej kondycji, po generalnym remoncie i ze śmiałymi planami rozwoju, które będziemy realizowali w ramach grupy Tarnów - mówi Marciniak.
Następca Marciniaka, Adam Leszkiewicz, w latach 2009-2011 był wiceministrem skarbu państwa, odpowiedzialnym za prywatyzację zakładów wielkiej chemii. W styczniu Leszkiewicz został członkiem zarządu ZAK i dyrektorem generalnym, a teraz objął stanowisko prezesa.
- Nie przewiduję żadnych rewolucyjnych zmian. Zamierzam kontynuować dotychczasową politykę, a najważniejsze zadanie na najbliższe tygodnie to podjęcie decyzji o kształcie nowej elektrociepłowni w ZAK - zapowiedział prezes Leszkiewicz.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?