Feralnego dnia ratownicy medyczni mieli pomóc Adamowi M., który leżał na ulicy. Jak się okazało po przyjeździe na miejsce, mężczyzna był kompletnie pijany.
Gdy odzyskał przytomność stał się agresywny - chwycił za gardło przechodnia, który wcześniej mu pomagał i zaczął go dusić. Początkowo ekipie pogotowia udało się uspokoić pacjenta, ale potem znów stał się agresywny.
- Groził pozbawieniem życia ratownikowi medycznemu i pielęgniarce - odczytywała w akcie oskarżenia sędzia Małgorzata Kalemba.
Napastnik tłukł także pięścią w drzwi ambulansu. Na skutek tego karetka wymagała naprawy, bo szyba wypadła z ramy, a drzwi przestały się domykać.
W poniedziałek w sądzie rejonowym w Strzelcach Opolskich ruszył proces Adam M. Oskarżony nie stawił się na rozprawie, ale wcześniej wysłał do sądu list - przyznał się się do winy i przepraszał za swoje zachowanie. Adam M. zobowiązał się naprawić szkody i prosił jednocześnie o łagodną karę więzienia w zawieszeniu.
Dzisiaj sąd zdążył przesłuchać pierwszych świadków. Wyrok w tej sprawie może zapaść najwcześniej w październiku.
Adamowi M. grozi do 3 lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?