Już jutro gwardzistów czeka wyjazdowy mecz ćwierćfinału PGNIG Pucharu Polski z 1-ligową Warmią w Olsztynie, a w niedzielę przed własną publicznością ostatni mecz fazy zasadniczej Superligi z Zagłębiem Lubin. Wygra da na pewno trzecie miejsce w grupie i udział w ¼ finału i rywalizację o strefę medalową z MMTS-em Kwidzyn.
Tylko te dwa spotkania zaprzątają głowę szkoleniowcom i zawodnikom, ale działacze klubowi już myślą o kolejnym sezonie. Sytuacja w kadrze jest bowiem taka, że wszystkim zawodnikom z końcem rozgrywek wygasają roczne umowy, a jeszcze na dwa lata podpisane jest tylko wypożyczenie z Orlen Wisły Płock Michała Lemaniaka. Macierzysty klub tego skrzydłowego może jednak „zażądać” jego wcześniejszego powrotu, a zważywszy na dobrą grę zawodnika reprezentacji młodzieżowej, to wcale nie jest wykluczone.
Gwardia w bieżącym sezonie spisuje się bardzo dobrze i w łącznej klasyfikacji zajmuje 5. miejsce ustępując najlepszej czwórce od kilku sezonów, a wyprzedzając mające bardziej doświadczone składy i zapewne zamożniejsze: Chrobrego Głogów, Górnik Zabrze, czy Pogoń Szczecin. To sprawia, że nasi racze są łakomym kąskiem, dla innych zespołów. Poza tym mamy młody zespół i z pewnością większość zawodników jest bardzo perspektywiczna, a co za tym idzie mogą się pojawić dla nich inne oferty.
Kluczowe jest z pewnością utrzymanie kilku zawodników, którzy decydują o obliczu zespołu i mają już wymagane doświadczenie, aby być jego liderami. I pierwszy sukces został osiągnięty, gdyż 2-letnią umowę z klubem podpisał bramkarz Adam Malcher. To z pewnością największa gwiazda Gwardii, ulubieniec kibiców i reprezentant Polski. Mówiło się, że niespełna 31-latek po udanych występach w lidze i na mistrzostwach świata ma oferty z zagranicy, a także polskich klubów. Popularny "Yogi" swoją najbliższą przyszłość wiąże jednak z rodzinnym Opolem. W Gwardii spędził trzy ostatnie lata, po tym jak w 2013 roku wrócił po ośmiu sezonach spędzonych w Zagłębiu Lubin.
- Były propozycje z Niemiec i kraju, ale zdecydowałem się, że najlepszym rozwiązaniem jest dla mnie Gwardia, w której mam pewne miejsce w składzie i mogę regularnie grać, a to dla mnie najważniejsze - mówi Adam Malcher. - Poza tym Opole to mój dom, doskonale się tu czuję i chcę zagrać w wypełnionym po brzegi Okrąglaku.
Kolejnym klockiem w nowym-starym rozdaniu jest kapitan i obrotowy 29-letni Mateusz Jankowski, który zostaje w Opolu na trzy lata, a blisko finalizacji jest nowy kontrakt z mającym 27 lat rozgrywającym Antonim Łangowskim.
- Jest mi w Opolu bardzo dobrze, cieszę się, że jestem częścią zespołu i z przyjemnością nadal będę grał w Gwardii – stwierdził Jankowski. - W klubie jest porządek, w zespole świetna atmosfera i chcemy razem zrobić kolejny krok do przodu.
Pracujący z powodzeniem w Opolu duet trenerski Rafał Kuptel i Michał Skórski także zostaje na kolejne lata. To da im gwarancję i możliwość spokojnego budowania zespołu, który ma się rozwijać. Nadal stawiać będzie na uzdolnioną i głodną sukcesu młodzież, a niebawem mamy poznać nazwiska nowych młodych „wilczków”, które zagrają w Gwardii.
- Mamy podobną wizję zespołu, opartego na zawodnikach, którzy chcą grać w Opolu i się rozwijać - mówi trener Rafał Kuptel. - To nam się w tym sezonie opłaciło i będziemy nadal stawiać na młodych. Oczywiście zespół potrzebuje doświadczonych graczy i liderów, a takimi są Adam Malcher i Mateusz Jankowski, dlatego mogę się tylko cieszyć, że zdecydowali się zostać na kolejne sezony w Opolu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?