Adam Mazguła skazany za beret. Sąd odstępuje od kary

Krzysztof Strauchmann
Fabian Miszkiel
We wtorek Sąd Rejonowy Warszawa Śródmieście uznał, że pułkownik Adam Mazguła popełnił wykroczenie zakładając beret wojskowy na protest zorganizowany pod Sejmem w Warszawie w grudniu ubiegłego roku. Chodziło w nim o manifestowanie przeciwko zmianom w ustawie o emeryturach dla funkcjonariuszy służb mundurowych.

To w czasie tego wystąpienia wojskowy z Nysy, ówczesny działacz Komitetu Obrony Demokracji, wypowiedział do mikrofonu kontrowersyjne słowa o kulturalnym charakterze stanu wojennego, za co potem przeprosił.

Ministerstwo Obrony Narodowej zawiadomiło policję, że 2 grudnia Adam Mazguła miał na sobie wojskowy beret bez wymaganej w takich okolicznościach zgody resortu. Przed sądem prawnik Mazguły uzasadniał, że wystąpienie miało charakter prelekcji, a w tym wypadku nie jest wymagana zgoda ministerstwa. Sąd w Warszawie nie przyjął takiej interpretacji. Uznał winę, ale jednocześnie ze względu na wojskowe zasługi pułkownika odstąpił od wymierzenia kary.

- Czekam na pisemne uzasadnienie wyroku. Jeszcze nie wiem, czy się odwołam - powiedział nto Adam Mazguła. - Nigdy w życiu nie słyszałem wcześniej o sprawie karnej przeciwko komuś, kto nosi mundur bez zgody MON. A na co dzień widzę, że mundury noszą całe grupy i ministerstwo obrony nie reaguje.

W oświadczeniu na facebooku napisał też: "Założę mój beret lub cały mundur zawsze wtedy, gdy uznam, że sytuacja tego wymaga. Żaden polityk mi w tym nie przeszkodzi".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska