Adam Mazguła złożył doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez członków komitetu

Klaudia Bochenek
Niewykluczone, że sprawa zaklejenia słupów reklamowych Nyskiego Domu Kultury przez komitet referendalny również znajdzie swój finał w sądzie.

Jesteśmy oburzeni metodami do jakich ucieka się komitet referendalny. Jeśli tak w Nysie wychowuje się młodzież, to chyba ktoś powinien się tym zająć. Chociażby prokuratura - twierdzi Adam Mazguła z komitetu referendalnego, którego baner reklamowy zniszczony został podczas wiecu przy aplauzie inicjatorów referendum.

Stąd też Mazguła złożył we wtorek doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez członków komitetu, którzy rzekomo mieli podżegać młodzież do wandalizmu.

Nyska policja nie wszczęła jeszcze postępowania w tej sprawie, gdyż nie dotarło do nich zgłoszenie. Jeśli tak się stanie, rozpoczną przesłuchania. Wiadomo natomiast, że uczestnikami piątkowego zajścia w rynku byli nieletni. I w razie podjęcia czynności wyjaśniających, to oni w pierwszej kolejności zostaną przesłuchani.

Niewykluczone, że sprawa zaklejenia słupów reklamowych Nyskiego Domu K kultury przez komitet referendalny również znajdzie swój finał w sądzie. Szefostwo NDK zbiera stosowna dokumentację i w sądzie grodzkim będzie domagało się odszkodowania.

Referenda, z których jedno już okazało się nieważne, kosztować będą gminę blisko 200 tys. zł.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska