Targi nto - nowe
2 z 16
Przeglądaj galerię za pomocą strzałek na klawiaturze
Poprzednie
Następne
Przesuń zdjęcie palcem
O masowej wycince drzewa alarmowali gminę Wołczyn na...
fot. Geoportal.gov.pl

Afera dębowa. Wycinali drzewa, terroryzowali świadków. 15 najważniejszych faktów

O masowej wycince drzewa alarmowali gminę Wołczyn na początku marca 2014 r. także myśliwi z koła łowieckiego "Ponowa". Oni również otrzymali w gminie odpowiedź, że właściciel pól ma zgodę na wycinkę. Członkiem tego koła myśliwskiego jest kierownik posterunku policji w Wołczynie asp. sztab. Wiesław Misiak.

- Samochody z dorodnymi dębami śmigały tylko przez nasze miasto - opowiada jeden z mieszkańców Wołczyna. - Zagadkę można było prędko rozwiązać. Drewno przerabiały przecież okoliczne tartaki, nie tylko z powiatu kluczborskiego, lecz i namysłowskiego. Wystarczyło tylko skontrolować te tartaki. Te setki dorodnych drzew to olbrzymi majątek do podziału.

- W marcu i kwietniu 2014 roku policjanci z Wołczyna nie przeprowadzali interwencji związanych z nielegalną wycinką drzew w Rożnowie - informował kom. Hubert Adamek z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu. - Informacje o nieprawidłowościach przy wycince policjanci z Wołczyna otrzymali 14 maja.

Tymczasem w marcu i kwietniu 2014 roku wycinki prowadzono wręcz na skalę przemysłową. Na miejscu pracowały wielkie koparki gąsienicowe. Ogromne pnie wywoziły ciężarówki w kierunku Kępna.

Urzędnicy i policja zainteresowali się sprawą dopiero po tym, jak ekolog Adam Ulbrych złożył na piśmie zawiadomienie do prokuratury.

14 maja 2014 roku w Rożnowie zjawili się policjanci, urzędnicy. Świadkowie opowiadają, że na miejscu spotkali dwie koparki gąsienicowe oraz nadzorującego prace mężczyznę, który na co dzień pracuje jako... zaopatrzeniowiec w fabryce mebli w Łęce Mroczeńskiej.

Świadkowie mówią, że widoczne były jeszcze dwa korzenie po ściętych drzewach, ale według zapewnień mężczyzn spotkanych na polu koparki tylko wyrównywały teren...

- Pamiętam, że jeden z policjantów powiedział zaskoczony: "Przecież tutaj był las!" - wspominał Adam Ulbrych.

- Po lesie nie było już śladu, w jego miejscu rosła kukurydza - mówił Wiesław Walczak, wiceprezes spółki Promex w Rożnowie.

Zobacz również

Wypadek w lesie podczas załadunku drewna. Ranny mężczyzna trafił do szpitala

Wypadek w lesie podczas załadunku drewna. Ranny mężczyzna trafił do szpitala

Toyota Camry 2024. Test dziewiątej generacji z klasyczna hybrydą

Toyota Camry 2024. Test dziewiątej generacji z klasyczna hybrydą

Polecamy

„Można wejść z ulicy i się zaszczepić” Szczepionka na grypę już jest w aptekach

„Można wejść z ulicy i się zaszczepić” Szczepionka na grypę już jest w aptekach

Zaskakujące kiszone grzyby na kanapki. Poznaj przepis na przetwory do spiżarni

HIT DNIA
Zaskakujące kiszone grzyby na kanapki. Poznaj przepis na przetwory do spiżarni

Gulasz z karkówki zadowoli największego łasucha. Obłędny sos chce się wyjadać łyżkami

Gulasz z karkówki zadowoli największego łasucha. Obłędny sos chce się wyjadać łyżkami