Bulwersującą sprawę „Nowa Trybuna Opolska” ujawniła w marcu.
W masarni w Byczynie znaleziono dwie tony mięsa niewiadomego pochodzenia.
Powiatowy i wojewódzki lekarz weterynarii nabrali wody w usta. Nie dostaliśmy do dzisiaj odpowiedzi na pytania wysłane do Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii w Opolu.
Za to zastępca wojewódzkiego lekarza weterynarii Małgorzata Paciepnik w Radiu Opole skrytykowała nasz artykuł, mówiąc, że zakład z Byczyny „niekoniecznie pozyskał mięso z niewiadomego źródła”.
- W zakładzie mięsnym na terenie Byczyny ujawniono w mroźni mięso niewiadomego pochodzenia w ilości około 2 ton - informuje jasno Anita Dąbrowa-Derda, prokurator rejonowa w Kluczborku. - Był to wytopiony tłuszcz, mięso mielone, mięso drobne, skórki, skrawki wędlin, wątroby.
11 lutego Powiatowy Lekarz Weterynarii w Kluczborku wydał decyzję o utylizacji mięsa, argumentując, że stanowi ono zagrożenie dla życia ludzi i zwierząt. Mówiąc wprost: część tego mięsa już gniła.
20 marca Powiatowy Lekarz Weterynarii uchylił jednak własną decyzję. Mięso przekazano na tłuszcze techniczne oraz na karmę dla zwierząt futerkowych. Zutylizowano tylko gnijące kawałki mięsa.
1 kwietnia działalność zakładu w Byczynie została zawieszona przez Powiatowy Inspektorat Weterynarii. Mięso znaleziono bowiem w nielegalnej mroźni, której zakład - jak podkreśla prokuratura - nie miał prawa posiadać.
Zakład mięsny musi zatwierdzić zmiany w projekcie technologicznym, żeby uruchomić z powrotem produkcję.
Jednocześnie kluczborska prokuratura prowadzi postępowanie karne w sprawie umieszczenia na rynku niejadalnego mięsa z naruszeniem wymagań weterynaryjnych oraz wprowadzenie do obrotu produktu spożywczego szkodliwego dla zdrowia lub życia.
Jakie śledztwo prowadzi Prokuratura Rejonowa w Kluczborku:
- wszczęto dochodzenie w kierunku art. 77, ust. 3 Ustawy o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych dotyczące umieszczania na rynku niejadalnych produktów pochodzenia zwierzęcego lub z naruszeniem wymagań weterynaryjnych obowiązujących w tym zakresie;
- wszczęto także dochodzenie w kierunku art. 96, ust. 3 Ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia dotyczące wprowadzenia do obrotu środka spożywczego powszechnie spożywanego szkodliwego dla zdrowia lub życia człowieka, przy czym uczynienie z tego stałego źródła dochodu.
Ustawa o ochronie zdrowia zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych zwierząt
Art. 77. Odpowiedzialność karna za naruszenie przepisów ustawy
3) Kto dokonuje handlu lub umieszcza na rynku zwierzęta lub niejadalne produkty pochodzenia zwierzęcego bez zachowania lub z naruszeniem wymagań weterynaryjnych obowiązujących w tym zakresie,
- podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.Ustawa o bezpieczeństwie żywności i żywienia
Art. 96. Odpowiedzialność karna za produkcję lub wprowadzanie do obrotu środka spożywczego szkodliwego
3. Jeżeli sprawca uczynił sobie z popełnienia przestępstwa określonego w ust. 1 lub 2 stałe źródło dochodów albo dopuszcza się przestępstw określonych w ust. 1 i 2 w stosunku do środków spożywczych o znacznej wartości,
podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 5.
Zobacz: Superwizjer TVN: "Chore bydło kupię" - Przestępczy i lukratywny biznes zabijania chorych krów
wideo: SUPERWIZJER TVN/x-news