Kiedy mieszkańcy z ulicy Stokrotek wiele lat temu wprowadzili się do lokali Opolskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego byli przekonani, że po latach będą mogli dojść do ich pełnej własności. Tak się jednak nie stało.
- W kampanii przedwyborczej prezydent Arkadiusz Wiśniewski obiecywał nam, że pomoże nam w wykupie naszych mieszkań. Ale wciąż do tego nie doszło - mówili mieszkańcy, którzy pojawili się na sobotniej konferencji prasowej radnych Solidarnej Polski.
Lokatorzy skarżą się, że nie mają nawet prawa przepisania umowy najmu. To rodzi poważne konsekwencje. Przykładowo w przypadku śmierci głównego najemcy dzieci musiałby się wyprowadzić. Mieszkańcy publicznie zwrócili się do prezydenta Opola, aby ten problem rozwiązać.
Apel w sprawie ujednolicenia zasad dochodzenia do własności w opolskim TBS wystosowali także na konferencji radni zjednoczonej prawicy - Tomasz Gabor z samorządu wojewódzkiego i Sławomir Batko z rady miasta.
- Apeluję o wprowadzenie jednolitych zapisów, aby każdy mieszkaniec miał prawo wykupu mieszkania z dojściem do własności - mówił na konferencji Tomasz Gabor.
Radni chcą, by każdy mieszkaniec TBS-u miał prawo do wykupu swojego lokalu już po 5 latach od zawarcia umowy. Powołują się tu na przypadek prezydenta Wiśniewskiego, który nabył prawo do dwóch mieszkań w apartamentowcu OTBS przy ulicy Oleskiej 35 i będzie mógł je wykupić na własność po pięciu latach. Tak krótkiego terminu nie ma w innych budynkach będących w zasobach opolskiej spółki.
Faktu nabycia praw na preferencyjnych warunkach przez prezydenta miasta Opola do lokali z TBS-u oburzył wielu opolan. Skarżą się oni, że młodzi i średniozamożni ludzie mają problemy ze znalezieniem mieszkania. Podkreślają, że gminna spółka, jaką jest OTBS nigdy nie powinna budować nieruchomości dla przedstawicieli najwyższych władz miasta.
- Pan prezydent uważa, że mieszkania przy ulicy Oleskiej 35 są sprzedawane komercyjnie i żadnych preferencji nie ma, ale to nieprawda - mówił na konferencji Sławomir Batko, przewodniczący klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. - Preferencje wynikają z faktu, że choćby miasto wniosło aportem działki, na których TBS buduje. Wiemy doskonale, że gdyby tego rodzaju działki były sprzedane na rynku nieograniczonym, byłyby dużo droższe.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?