Afera podsłuchowa w PSL. Halina Bilik: - Jestem zaszokowana

Archiwum
Halina Bilik, opolski kurator oświaty.
Halina Bilik, opolski kurator oświaty. Archiwum
- Nikt nigdy nie wywierał na mnie wpływu w sprawie pana wójta Pulita, poza tym wbrew temu co można usłyszeć w podsłuchanej rozmowie, nikomu w PSL nie jestem nic winna - mówi nto.pl Halina Bilik, opolski kurator oświaty.

W piątek wicewojewoda opolski Antoni Jastrzembski (PSL) złożył doniesienie do prokuratury, bo jak twierdzi rozmowa z jego udziałem została podsłuchana, a jej nagranie upublicznione.

Kto to zrobił? Tego na razie nie wiadomo, choć Jastrzembski nie ukrywała, że ma pewne podejrzenia.

Czytaj**Afera podsłuchowa w opolskim PSL**

Płytkę z tym nagraniem ma od sierpnia 2012 r. wójt Skarbimierza Andrzej Pulit. Jego zdaniem wicewojewoda Jastrzembski, Stanisław Rakoczy, wiceminister spraw wewnętrznych i szef opolskiego PSL, oraz Genowefa Prorok, odwołana przez Pulita dyrektorka szkoły rozmawiali 8 marca na jego temat.

- Pani dyrektor pytała, jaki wpływ wicewojewoda i minister Rakoczy mają na kuratora oświaty - opowiadał nam Andrzej Pulit. - Pan wojewoda mówi na to, że Halinka (Halina Bilik, opolska kurator oświaty - przyp. red.) to jest rozsądna dziewczyna. A pan Rakoczy dodaje, że skoro wygrała konkurs, to powinna dla nich wykonać pewne zadania. Uczestnicy rozmowy dyskutują także, czy nadawać sprawie szum medialny, ale ostatecznie dochodzą do wniosku, że to się może obrócić przeciwko nim.

Konflikt wójta z opolskim kuratorium jest znany, bo kierujący Skarbimierzem na swój sposób usiłuje zreformować gminną oświatę i uważa, że kuratorium mu w tym przeszkadza.

Dla wielu osób najbardziej zaskakujące są jednak słowa ministra, który na razie niczego nie chce komentować.

- Podłe zachowania pozostaną podłymi - stwierdził tylko Rakoczy.

Bardziej rozmowna była Halina Bilik, dla której treść podsłuchanej rozmowy była kompletnym zaskoczeniem.

- Po pierwsze nikt nigdy nie wywierał na mnie wpływu w sprawie pana wójta, po drugie nikomu nie jestem nic winna w PSL, ani w żadnej innej partii - przekonuje dziś kurator oświaty. - Znam obu panów, a także panią dyrektor, ale ze względu na sprawy służbowe. Z żadną z tych osób nie jestem na "ty", a mimo to ktoś nazywa mnie Halinką i coś takiego sugeruje. Od prawie pięciu lat jestem kuratorem oświaty i zawsze działałam zgodnie z prawem, a teraz ktoś wysnuwa pod moim adresem jakieś insynuacje. Jestem tym zaszokowana.

Przypomnijmy, że prokuratura już zapowiedziała prowadzenie dochodzenie w sprawie podsłuchów.

Postępowanie ma wykazać, czy zaistniało przestępstwo i ewentualnie kto jest jego sprawcą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska