- Taką decyzję podjął dziś marszałek Józef Sebesta - poinformował nto Janusz Wójcik, doradca marszałka województwa opolskiego.
Odznaczenia dla samorządowców z okazji 20-lecia pierwszych samorządowych wyborów to pomysł właśnie Janusza Wójcika: - Przygotowałem propozycję jeszcze w zeszłym roku, a marszałek ją zaakceptował.
Urząd Marszałkowski zlecił przygotowanie projektu medalu (wykonał go znany opolski grafik Andrzej Czyczyło) i zajął się przygotowaniem uroczystości. A wybór kandydatów pozostawił szefom gmin.
- Do wszystkich wójtów, burmistrzów i prezydentów wysłaliśmy informację z prośbą o wytypowanie kandydatów do medali z ich terenu - przypomina Wójcik. - Potem jeszcze dzwoniliśmy z przypomnieniem.
Uroczystości w pięciu różnych miastach Opolszczyzny były zaplanowane na maj (w 20. rocznicę wyborów), ale powódź pokrzyżowała te plany i medale otrzymali tylko samorządowcy Opola oraz powiatów opolskiego i krapkowickiego.
Organizatorzy musieli przenieść imprezy na jesień, ale na miesiąc przed uroczystościami wybuchła afera.
W ubiegłym tygodniu z brzeskiej listy, która początkowo liczyła 9 nazwisk, został wykreślony burmistrz Wojciech Huczyński, samorządowiec z 12-letnim stażem. Pojawiło się za to siedem innych nazwisk.
Burmistrz poskarżył się mediom, a brzescy samorządowcy zaczęli wyliczać, kto i dlaczego medalu otrzymać nie powinien.
Kto zdecydował o usunięciu nazwiska Huczyńskiego?
- Do tej osoby były zastrzeżenia pana dyrektora generalnego Urzędu Marszałkowskiego - mówi Wójcik i twierdzi, że to pod jego naciskiem usunął z listy burmistrza Brzegu. I dopisał sześciu innych kandydatów.
Dyrektor Krzysztof Puszczewicz (szef brzeskie Platformy, wymieniany jako przyszły kandydat na burmistrza Brzegu) nie wypiera się, że miał zastrzeżenia do kandydatury Huczyńskiego.
- Ale chodziło o to, że jest w Brzegu wiele osób, które nie znalazły się na liście, a zasłużyły na to bardziej niż burmistrz. A tu pozgłaszano ludzi ze świecznika, zupełnie pomijając tych, którzy wnieśli równie dużo, ale stali w drugim szeregu. To zaprzeczenie idei tych odznaczeń - mówi Puszczewicz.
Dlatego sam zgłosił sześć innych osób, m.in. byłą radną miejską i wojewódzką Marię Wojtczak czy szefa brzeskiej Solidarności Kazimierza Kozłowskiego.
Dyrektor zapewnia jednak, że nie naciskał na doradcę marszałka: - To była zwykła rozmowa, podczas której wyraziłem swoją opinię o kandydaturze burmistrza. A pan Wójcik samowolnie wysłał e-maila ze zmienioną listą, choć nie miał do tego uprawnień. Nie podpisałem się pod nią ani ja, ani marszałek.
Dziś trudno będzie rozstrzygnąć spór o odpowiedzialność za kształt listy z ubiegłego tygodnia. Wiadomo za to, co będzie dalej.
- Marszałek podjął decyzję, że odznaczenia dostaną wyłącznie kandydaci zgłoszeni przez gminy lub starostów. Dlatego sześć osób zgłoszonych przez dyrektora Puszczewicza zostanie wykreślonych. I nie chodzi tu absolutnie o brak ich zasług - po prostu chcemy być konsekwentni - podkreśla Janusz Wójcik.
Szansę na uzupełnienie listy mają jeszcze 11 gmin, które nie zgłosiły nikogo, lub pojedyncze osoby. M.in. Skarbimierz, gdzie od 19 lat rządzi wójt Andrzej Pulit.
- Nie dostaliśmy wcześniej zawiadomienia, na pewno nie dotarło ono do mojego biura - mówi przewodniczący Rady Gminy Marek Kołodziej. - A trudno, żebyśmy sami dzwonili i prosili o dopisanie kogoś do list, których nie znamy.
Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Marszałkowskim do 11 gmin zostaną wysłane ponowne zawiadomienia z prośbą o zgłoszenie kandydatur.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?