Agnieszka i Sebastian wzięli ślub przed kamerami
Agnieszka wybiegła z białej karety zaprzężonej w parę koni, która zatrzymała się przy kościele w Kluczborku. Wybiegła wprost przed ołtarz, mijając ukwiecone ławki i ekipę telewizyjną. Zaproszeni goście widzieli unoszący się w powietrzu welon panny młodej.
- Miałam iść powoli, ale tak się stęskniłam za Sebastianem przez te dwa tygodnie rozłąki, że nie mogłam ani chwili dłużej czekać przed kościołem - przyznaje Agnieszka. - Przed ołtarzem rzuciłam się Sebastianowi na szyję.
Siedzący najbliżej ołtarza mogli usłyszeć, jak półszeptem Sebastian mówi swojej narzeczonej, że przyszła o dziesięć minut za wcześnie. - Agnieszka, jeszcze nie ma nawet księdza… - usłyszeli w pierwszych ławkach.
- Potem miałam jeszcze jedno wejście, już we właściwym czasie, a telewizja i tak puściła to pierwsze - opowiada Agnieszka.
26-letnia Agnieszka Mierzwa i 21-letni Sebastian Molenda z Kluczborka zostali uczestnikami pierwszej krajowej edycji reality show pt. „Nie mów pannie młodej”. Wytypowano ich spośród 500 zgłoszonych par. Program nadawany jest przez stację TLC (dawniej Discovery Travel and Living), wzoruje się na brytyjskim show „Don’t Tell the Bride”, w którym przygotowania do ślubu i samą ceremonię nagrywa krok po kroku telewizja.