Kupiła zeszyt. Na okładce wykaligrafowała "Marzenia do spełnienia". Na pierwszym miejscu: tatuaż "carpe diem" lub "non omnis moriar". Dalej: szalony makijaż. Chodzenie w butach na obcasach. Spotkanie z Patrycją. Wizyta w wesołym miasteczku. Żelowe paznokcie. Zwiedzenie Warszawy. Jazda konna.
Elegancka kolacja. Wakacje nad morzem. Posiadanie kotka/chomika. Basen i przepłynięcie co najmniej 3 długości. Odwiedzenie Hiszpanii. Szczęście na zawsze. Listę zamyka: bycie uśmiechniętą do końca…
"I byłaś…" - dopisuje w maju jej mama.
Już jutro w piątkowym magazynie nto dramatyczna historia dziewczyny, która wiedziała, że musi umrzeć. Dlatego postanowiła żyć do końca.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?