Agnieszka Zagola, wiceprezes opolskiego PSL, straciła stanowisko w spółce Moszna Zamek. Zwarcie na linii PSL-Platforma Obywatelska

Piotr Guzik
Piotr Guzik
Agnieszka Zagola, wiceprezes opolskiego PSL, straciła stanowiskoa w spółkce Moszna Zamek. Zwarcie na linii ludowcy-Platforma
Agnieszka Zagola, wiceprezes opolskiego PSL, straciła stanowiskoa w spółkce Moszna Zamek. Zwarcie na linii ludowcy-Platforma TJW
Agnieszka Zagola została pozbawiona stanowiska wiceprezesa spółki Zamek Moszna. Ponieważ jest ona też we władzach struktur opolskiego PSL, ludowcy uważają, że to kolejna sytuacja, w której opolska Platforma - formalnie regionalny koalicjant - ogranicza ich wpływy. Okazuje się, że sprawa ma szerszy kontekst polityczny.

Agnieszka Zagola była w zarządzie spółki Zamek Moszna od wakacji 2016 roku. Wcześniej kierował nią tylko prezes Tomasz Ganczarek.

Agnieszka Zagola została tam zatrudniona kilka miesięcy po tym, jak w ramach czystek kadrowych dokonywanych przez PiS po wygranej w wyborach z jesieni 2015 roku straciła stanowisko dyrektora Agencji Rynku Rolnego w Opolu.

17 lutego 2021 roku rada nadzorcza spółki zdecydowała o odwołaniu Agnieszki Zagoli ze stanowiska. Jako powód wskazywana jest konieczność wprowadzenia oszczędności wynikających z ekonomicznych skutków epidemii koronawirusa.

- COVID-19 znacznie ograniczył nam źródła dochodu, oparte na działalności hotelowej, restauracyjnej, zwiedzaniu, wynajmie pomieszczeń oraz odnowie biologicznej. Ograniczyliśmy zatrudnienie do minimum, zmniejszając je o osiem etatów osób, które przeszły na emeryturę, a których nie uzupełniliśmy - wylicza Tomasz Ganczarek.

Prezes przyznaje, że mimo tego 2020 rok spółka Zamek Moszna zakończyła na plusie. - Ale gdyby nie umorzenia podatku, dotacje oraz dofinansowanie pensji z urzędów pracy bylibyśmy pod kreską. Mając na uwadze trwającą epidemię, na 2021 rok zakładana jest strata - mówi.

PSL: Platforma próbuje wywierać presję

Te argumenty nie przekonują ludowców. Oburzenie wzbudza wśród nich fakt, że Agnieszka Zagola straciła stanowisko w Mosznej, choć jest wiceprezesem opolskich struktur PSL, które wraz z Koalicją Obywatelską oraz Mniejszością Niemiecką tworzy koalicję w sejmiku województwa.

Marcin Oszańca, rzecznik opolskiego PSL, nie komentuje sprawy. Zapowiada, że w przyszłym tygodniu ma się odbyć posiedzenie kierownictwa opolskich ludowców, na którym podjęte mają być decyzje, co zrobić wobec tej sytuacji.

W PSL słyszymy, że sytuacja związana z Agnieszką Zagolą została już zgłoszona Władysławowi Kosiniakowi-Kamyszowi, prezesowi ludowców i że miał on w tej sprawie rozmawiać z Borysem Budką, krajowym liderem Platformy.

W opolskim PSL mają panować buntownicze nastroje. - Są głosy, by wyjść z sejmikowej koalicji - przyznaje jeden z działaczy.

Tak wygląda Zamek Moszna w zimowej scenerii.

Zamek w Mosznej w zimowej scenerii jest przepiękny!

- Zwolnienie Agnieszki Zagoli to kolejny przykład wycinania naszych ludzi. W poprzednich miesiącach usuwano przedstawicieli PSL z rad społecznych - opowiada.

Wśród ludowców panuje przekonanie, że cała sytuacja jest elementem presji opolskiej Platformy na to, by PSL wyszedł z koalicji z PiS, jakie ma na poziomie powiatów namysłowskiego i nyskiego.

Platforma: PSL jest skłócony

- Współpraca ludowców z PiS w tych powiatach oczywiście nie jest nam w smak. PSL potrafi ręka w rękę z prawicą głosować nad pozbawianiem funkcji naszych ludzi. Ale nie tutaj leży przyczyna - mówi polityk opolskiej Platformy prosząc o anonimowość.

- Problemem był narastający konflikt pomiędzy prezesem Ganczarkiem a wiceprezes Zagolą. Nie może być tak, że w sytuacji, gdy trzeba walczyć o utrzymanie spółki, szefostwo ze sobą nie rozmawia - tłumaczy polityk PO.

Tomasz Ganczarek zaprzecza, aby był skonfliktowany ze swoją zastępczynią. Pytany o to, czy prawdą jest, że pracownicy chcieli protestować w jej obronie stwierdził, że nie będzie się do tego odnosił.

Zdaniem polityka PO ludowcy teraz się oburzają, choć w istocie ich środowisko jest skłócone. - To wcale nie jest monolit. Tam trwa wojna frakcji. Dość powiedzieć, że na walnym zgromadzeniu wspólników spółki, kiedy rada nadzorcza proponowała zmianę statutu otwierającą drogę do pozbawienia Agnieszki Zagoli stanowiska wiceprezesa, Antoni Konopka, członek zarządu województwa z PSL, wstrzymał się od głosu, a nie głosował przeciw - twierdzi nasz rozmówca.

Polityk Platformy uważa, że ta sytuacja nie powinna doprowadzić do rozpadu sejmikowej koalicji.

- Obecnie PSL ma tam jednego radnego, właśnie Antoniego Konopkę, bo Norbert Krajczy jest skłócony ze swoją partią. Gdy Agnieszka Zagola była zatrudniana w Mosznej, ludowcy mieli w sejmiku ośmiu radnych. Po wyborach z 2018 roku znacznie więc stracili na reprezentacji. I bez ich dwóch radnych kluby KO i MN mają wystarczającą większość w sejmiku. Nawiązanie współpracy z PSL było u nas gestem dobrej woli. To oni bardziej potrzebują nas, niż my ich - komentuje.

Spółką Zamek Moszna ma w najbliższym czasie pokierować prezes Tomasz Ganczarek. W urzędzie marszałkowskim słyszymy, że na razie nie ma planów uzupełniania stanowiska wiceprezesa w spółce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska