MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Agresja Rosji na Ukrainę. Szef Gabinetu Prezydenta RP, Paweł Szrot: Zachód nie wyciągnął wniosków z 2014 roku

Lidia Lemaniak
Paweł Szrot
Paweł Szrot fot. Adam Jankowski / Polska Press
„Zachód nie wyciągnął wniosków z 2014 roku. Mam jednak wielką nadzieję, wierzę w to, a wręcz jestem przekonany, że z tragedii, która się teraz dzieje, odpowiednie wnioski zostaną wyciągnięte” – mówi minister Paweł Szrot, szef Gabinetu Prezydenta RP.

Przed rozpoczęciem inwazji Putina na Ukrainę, większość przywódców demokratycznych państw uważało, że sprawę da się rozwiązać dyplomacją. Mimo licznych rozmów prezydentów innych krajów z Putinem, zdecydował się on jednak zaatakować Ukrainę. To oznacza, że dyplomacja zawiodła?
Zawiodła przede wszystkim postawa prezydenta Rosji, Władimira Putina, który doprowadził najpierw do eskalacji, a potem do agresji oraz tragedii na ulicach ukraińskich miast i wsi, do śmierci, cierpienia i łez bezbronnych ludzi. I tak to trzeba oceniać. Powtarzam – ciągle jest jeszcze miejsce na dyplomację. Ta agresja musi się skończyć. I to jest w tym momencie jedyne zadanie dyplomacji i wszystkich działań społeczności międzynarodowej.

Powiedział Pan, że zawiodła przede wszystkim postawa Putina. Można więc uznać, że prezydent Rosji wszystkich oszukał?
Prezydent Putin nie jest postacią nową na światowej arenie politycznej. Znamy go od 22 lat i śledzimy jego aktywność, czyli drugą wojnę czeczeńską, agresję przeciwko Republice Gruzji w 2008 roku, kiedy to śp. pan prezydent Lech Kaczyński zapisał się historii jako bohater, a to za sprawą wystąpienia na placu w Tbilisi. Potem mieliśmy do czynienia z bezprawną aneksją Krymu i powstaniem tzw. „republik ludowych”. Nie jest to więc zaskoczenie. Władze Polski nie są – patrząc na nasze doświadczenie – w jakikolwiek sposób oszukane przez Władimira Putina.

Czy Pana zdaniem Zachód wyciągnął wnioski z 2014 roku, czyli pierwszej agresji Putina na Ukrainę? Może, gdyby po inwazji sprzed ośmiu lat niektóre kraje np. nie robiły interesów z Rosją, nie byłoby tego, co mamy dzisiaj, czyli ponownej inwazji Putina na Ukrainę?
Odpowiem krótko – Zachód nie wyciągnął wniosków z 2014 roku. Mam jednak wielką nadzieję, wierzę w to, a wręcz jestem przekonany, że z tragedii, która się teraz dzieje, odpowiednie wnioski zostaną wyciągnięte.

Świat zrobił wszystko, aby powstrzymać Putina? Mam na myśli sankcje nałożone przez Unię Europejską, USA, Wielką Brytanię i inne kraje na Rosję. Pytam, ponieważ z ust polskich polityków często słyszę opinie, że reakcja Zachodu w postaci sankcji była spóźniona, że restrykcje powinny być nałożone już wtedy, kiedy Putin gromadził wojska pod granicą z Ukrainą…
Nie chcę się nad tym zastanawiać. Wojna trwa, agresja się zaczęła, krew się leje. Trzeba reagować. Zastosowane sankcje są już w tej chwili są dość zdecydowane. Postawy niektórych państw co do restrykcji wobec Rosji zmieniały się nawet na przestrzeni kilku dni. Pamiętajmy, że jedną z najważniejszych sankcji, którą w końcu zastosowano, jest odcięcie Rosji od systemu SWIFT. Pamiętajmy, że już dwa razy próbowano i się nie udało.

Właśnie. W sobotę wieczorem przewodnicząca Komisji Europejskiej, Ursula von der Leyen, a potem USA, ogłosiły, że część rosyjskich banków zostanie odcięta od SWIFT. Także zarząd systemu wydał oświadczenie, że jest gotowy na odcięcie Rosji od systemu.
Zarówno pan prezydent Andrzej Duda podczas szczytu Bukaresztańskiej Dziewiątki, jak i pan premier Mateusz Morawiecki podczas sobotniej wizyty w Berlinie, bardzo aktywnie lobbowały na rzecz odcięcia Rosji od systemu SWIFT. To jest też sukces Polski.

Cały wywiad z szefem Gabinetu Prezydenta RP, ministrem Pawłem Szrotem, ukaże się w poniedziałek na polskatimes.pl oraz w magazynie „Polska Times”. Z Pawłem Szrotem rozmawiała Lidia Lemaniak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kadra Probierza przed Portugalią - meldunek ze Stadionu Narodowego

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska